Konceptualne autoportrety artystki opowiadają historię jej depresji
Dla wielu fotografów zdjęcia są formą terapii lub ucieczki od problemów. Janelia Mould-Cheeky Igelosi w swoim pięknym projekcie „Melancholy – a girl called depression” pokazuje historię swojej choroby i to, jak sobie z nią radzi.
„Melancholia – dziewczyna zwana depresją”, to autorski projekt Janelii Mould-Cheeky Igelosi, który opowiada o depresji i o tym, jaki wpływ choroba ma na ludzi. Celem fotografki jest ukazanie emocji lub ich braku, które władają chorym.
Na zdjęciach brakuje twarzy modelki lub niektórych kończyn. Jest to zabieg, który ma pomóc odbiorcom utożsamić się z bohaterką fotografii. Autorka chce w ten sposób przybliżyć swoje samopoczucie widzom i ułatwić im zrozumienie własnych odczuć.
Drugim wyjaśnieniem braku twarzy lub części ciała jest wyrażenie tego, co siedzi w artystce. Ludzie z depresją często doświadczają pustki, poczucia beznadziei lub zaburzeń postrzegania własnej osoby.
Według Janelii nagłośnienie problemu depresji jest bardzo ważne, gdyż w dzisiejszym świecie jest to jedna z najczęściej występujących chorób, która dotyka miliony ludzi, bez względu na ich stan czy miejsce zamieszkania.
Więcej zdjęć znajdziecie na stronie internetowej artystki oraz na jej Facebooku.