Rynek fotografii ślubnej w liczbach

Rynek fotografii ślubnej w liczbach

Rynek fotografii ślubnej w liczbach
Karolina i Kamil Głowaccy
30.04.2017 21:07, aktualizacja: 26.07.2022 18:32

Od kilku miesięcy w szkicach na naszym blogu leżał artykuł na temat tego, jak wygląda rynek fotografii ślubnej w liczbach. Wielokrotnie w grupie zaprzyjaźnionych fotografów czy na prowadzonych przez nas warsztatach z fotografikami zastanawialiśmy się, ilu może być fotografów ślubnych w Polsce i jak zmieniają się liczby zawieranych związków małżeńskich z roku na rok. Impulsem, aby dokończyć ten post, stał się podcast prowadzony przez Jacka Siwko w ramach cyklu podcastów Niezłe Aparaty. Jacek rozmawiał w nim z fotografem Łukaszem Zyśk a na koniec zadał właśnie pytanie o liczbę fotografów ślubnych w naszym kraju. I tym sposobem odkopałem poniższy post, zaktualizowałem go i wreszcie dokończyłem. Jacku, oto moja odpowiedź na Twoje pytanie! Zapraszam do lektury.

Truizmem będzie powiedzieć, że demokratyzacja fotografii poprzez wprowadzenie technologii cyfrowego zapisu sprawiła, iż przyrost fotografów ślubnych znacznie się zwiększył. W ostatnich latach (2009-2013 r.) przyczynił się do tego niewątpliwie znaczny wzrost liczby jednoosobowych działalności gospodarczych zakładanych z pomocą środków z Europejskiego Funduszu Społecznego – w tym dość duża część to właśnie firmy zajmujące się fotografią.

Do tego opisu sytuacji należy jeszcze dołączyć spadek liczby zawieranych związków małżeńskich i rysuje się nam dość pesymistyczny obraz rynku fotografii ślubnej zaludnionego przez wielu fotografów, którzy zaczynając swoją przygodę z fotografią ślubną, w tym czasie wybrali opcję konkurowania ceną a dopiero później jakością. Spójrzmy teraz, jak to wygląda w liczbach.

Spora część z tych osób z pewnością się dubluje, ale można założyć, że łącznie daje nam to liczbę około 3,5 tysiąca osób zrzeszonych w grupie Caffe Akademii Fotografii Ślubnej oraz LOOKSLIKEFILM POLAND.

Patrząc na oficjalne liczby na koniec 2016 roku, firm, które w swoim PKD podały działalność fotograficzną jako główną, było 11 594 (dane GUS). Musimy w tym miejscu pamiętać, że nie ujmują one osób, które pracują jako fotograficy lub fotograficy ślubni w oparciu o umowy cywilnoprawne z parami bez zarejestrowanej działalności czy też osoby, które pracują bez umowy. Należy także pamiętać, iż sam fakt zarejestrowania firmy z danym PKD nie oznacza, że dana osoba wykonuje fotografię ślubną. Choć z mojego doświadczenia wynika, że bardzo wielu fotografów w którymś momencie swojej kariery fotografowało śluby.

Poniżej tabela pokazująca, jak ta liczba rozkłada się na poszczególne województwa. Zdecydowanie przoduje województwo mazowieckie z liczbą 2 363, następnie śląskie z liczbą 1 400 i małopolskie z liczbą 1 121. Zaś w województwie lubuskim zarejestrowanych jest 221 firm. Na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, że bycie fotografem w województwie lubuskim to ziemia obiecana, ale zestawmy to z ilością zawieranych związków małżeńskich.

Zerknijmy zatem na poniższe wykresy opracowane przeze mnie na podstawie danych GUS

Obraz
© Dane GUS, opracowanie własne
Obraz
© Dane GUS, opracowanie własne

Widać wyraźnie, że liczba fotografów odpowiada liczbie zawieranych związków małżeńskich. Najwięcej ślubów w 2014 odbyło się w województwach mazowieckim, śląskim, wielkopolskim. Te liczby zaś korespondują z liczbą mieszkańców w danym województwie. Zatem, mimo wysokiej konkurencji w wymienianych województwach, jest tam też największa liczba ślubów.

A jak liczba ślubów zmieniała się w dłuższej perspektywie czasowej?

Takie zestawienie od 1970 roku do 2015 roku prezentuje poniższy wykres.

Obraz
© Dane GUS, opracowanie własne.

Jak widzimy od 1975 r. mamy do czynienia ze spadkiem ilości ślubów do 2004 r., kiedy powoli ta liczba zaczyna rosnąć ze względu na wchodzenie roczników wyżu demograficznego w wiek zakładania rodzin i zawierania małżeństw. Punkt kulminacyjny to rok 2008, kiedy zawarto ponad dwieście pięćdziesiąt tysięcy związków małżeńskich (257 744,00). Od tego momentu notujemy systematyczny spadek liczby ślubów, a od trzech lat stabilizację na poziomie trochę ponad 188 tysięcy.

Spróbujemy teraz, wychodząc od znanej nam teraz liczby ślubów w 2015, policzyć, ile może nas być

Z góry uprzedzam, że jest to raczej eksperyment statystyczny, zatem traktujcie to z przymrużeniem oka. Jeśli założymy, że z 188832 ślubów około 3% jest "obsługiwanych” przez znajomych, wujków i generalnie osoby nie związane zawodowo z fotografią ślubną, to otrzymujemy liczbę 183167 ślubów rocznie, które obsługuje zawodowy fotograf. Jeśli tak, to liczmy dalej. Z moich wywiadów, które prowadzę do pracy doktorskiej wynika, iż średnia ilość ślubów wykonywanych przez zawodowo pracującego fotografa wynosi 20 rocznie. Przyjmijmy zatem zgodnie z krzywą rozkładu normalnego (krzywą Gaussa), że taką średnią liczbę zleceń ma 68% fotografów. Idąc dalej i przyjmując dla zagregowanych skrajności, 16% osób wykonuje 10 ślubów rocznie oraz pozostałe 16% ma tych ślubów 35. A teraz, aby już nie wdawać się w obliczenia (jeśli ktoś będzie zainteresowany, piszcie, to podeślę excela) prezentuję wyniki:

Obraz

Zatem wyniki tego eksperymentu nie są aż tak rozbieżne z danymi GUS o liczbie zarejestrowanych firm, które mają PKD świadczące o wykonywaniu usług fotograficznych.

Wróćmy teraz do naszych klientów. I spójrzmy, jak zmieniał się wiek par młodych zawierających związek małżeński na przestrzeni lat.

Patrząc na rozkład wieku w poszczególnych latach 1990, 2000, 2010, 2013 widzimy, że pary podejmujące decyzję o zawarciu związku małżeńskiego są coraz starsze. Szczególnie widać to na grupie mężczyzn w wieku 30-34 lata. W 1990 tylko 8% osób podejmowało decyzję o ślubie, podczas gdy w 2013 już 22%. W grupie kobiet w przedziale 24-29 również widać znaczący wzrost procentowy. W 1990 13% kobiet w tym wieku decydowało się na ślub w 2013 już 38%. Poniższe wykresy mogą pomóc osobom prowadzącym kampanie w mediach społecznościowych w lepszym dopasowaniu grupy docelowej.

Obraz
Obraz

Podsumowując te krótkie rozważania o rynku fotografii ślubnej

Jestem zdania, że demokratyzacja i cyfryzacja fotografii oraz ułatwienia w zakresie zakładania firm w tym fotograficznych, które nałożyły się na okres spadku ilości ślubów, stały się przyczyną dużych zmian tego rynku. Pojawiła się potrzeba konkurowania już nie tylko ceną, ale również jakością usług, co zauważyli nie tylko fotograficy, ale także klienci szukający świetnej jakości zdjęć. Na to zjawisko z kolei miał wpływ rozwój Internetu i mediów społecznościowych, które pozwoliły wielu fotografom na śledzenie światowych trendów a nawet ich ustanawianie. Fotografia cyfrowa pozwoliła na eksperymentowanie i szukanie nowych środków artystycznego wyrazu oraz budowanie własnego stylu opartego nie tylko o kompozycję i wyczucie momentu ale także post produkcję. Post produkcję, która dzięki takim programom jak Adobe Lightroom stała się kreatywną częścią nowego workflow fotografa ślubnego.

Zaś od strony par młodych mamy do czynienia z bardziej dojrzałą wiekowo grupą, która w dużej mierze jest już samodzielna finansowo i bardziej świadoma swoich potrzeb. Te warunki powodują, iż polska fotografia ślubna jest na coraz wyższym poziomie i naprawdę powinniśmy być z tego dumni.

Piszcie w komentarzach, jak Wy postrzegacie rynek fotografii ślubnej. Czy Waszym zdaniem mamy do czynienia z rozwojem, czy raczej upadkiem? Jestem ciekaw Waszych opinii.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)