Dzięki naukowcom z Lund fotografia przekroczyła prędkość światła

Dzięki naukowcom z Lund fotografia przekroczyła prędkość światła

Dzięki naukowcom z Lund fotografia przekroczyła prędkość światła
Źródło zdjęć: © © Kennet Ruona
Marcin Watemborski
05.05.2017 06:25, aktualizacja: 26.07.2022 18:31

Jeśli uważacie, że 20 klatek na sekundę w nowym korpusie Sony A9 to dużo, to jesteście w błędzie. To, co za chwilę zobaczycie, zmieni wasze podejście do fotografowania. Grupa badaczy z Uniwersytetu Lund postawiła barierkę świata obrazowania znacznie wyżej.

Naukowcy z Uniwersytetu Lund postanowili stworzyć niesamowite urządzenie. Gdyby podsumować możliwość tej kamery, osiągnęłaby ona prędkość porównywalną z 5 bilionami klatek na sekundę. Tak jest – dobrze czytacie! Oznacza to, że teoretycznie urządzenie mogłoby ująć na zdjęciach lecącą wiązkę światła. Kamera została stworzona do rejestrowania gwałtownych procesów i reakcji chemicznych, fizycznych, biologicznych oraz biomedycznych. Coś takiego jeszcze nigdy nie zostało ujęte na zdjęciach

The world’s fastest film camera: when light practically stands still

By zobrazować wam prędkość aparatu, przytoczę kilka przykładów – aparat w smartfonie ustawiony na super wysoką prędkość fotografowania może złapać nawet do 120 klatek na sekundę, profesjonalna kamera natomiast może wykonać aż 10 000 klatek. Istnieją jeszcze specjalnie zaprojektowane urządzenia z dedykowanym oprogramowaniem, które rejestrują aż 250 000 klatek. To naprawdę ogromna prędkość.

Jak to możliwe, że kamera mogłaby osiągnąć takie wyniki? Naukowcy zawdzięczają to specjalnemu algorytmowi, który rejestruje kilka zakodowanych obrazów w jednym pliku zdjęciowym, a później używa mocy obliczeniowej komputera tak, by zmienić go w plik wideo. Wszystko dzieje się za sprawą błysków lasera, gdzie każdy z nich ma przypisany jedyny w swoim rodzaju kod.

  • Eksplozje, błyski plazmy, burzliwe spalanie, aktywność mózgu u zwierząt i reakcje chemiczne – to przykłady ekstremalnie krótkich procesów, które możemy teraz zarejestrować. W przyszłości ta technologia może być wykorzystywana również przez przemysł i inne dziedziny gospodarki – mówi fizyk Elias Kristensson.
Obraz
© © Kennet Ruona

Kristensson oraz Andreas Ehn z grupy badawczej Uniwersytetu Lund zajmują się w głównej mierze badaniami nad spalaniem. Jest to dziedzina znana z tego, że jest trudna do zrozumienia. Powodem tego wszystkiego jest praca naukowa nad silnikami samochodowymi nowej generacji i turbinami, które będą bardziej wydajne. Spalanie jest wynikiem wielu bardzo szybkich procesów na poziomie cząsteczkowym. Wszystko to może zostać zbadane dzięki nowej technologii.

Więcej informacji znajdziecie na stronie Uniwersytetu Lund.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)