Marka Bowens przestaje istnieć – to już potwierdzona informacja

Marka Bowens przestaje istnieć – to już potwierdzona informacja

Marka Bowens przestaje istnieć – to już potwierdzona informacja
Źródło zdjęć: © © Bowens / [www.bowens.co.uk](http://www.bowens.co.uk/blog/dancingwithlight/)
Marcin Watemborski
21.07.2017 13:17, aktualizacja: 26.07.2022 18:25

Zaledwie kilka dni temu pisaliśmy o doniesieniach na temat likwidacji marki Bowens. Polski dystrybutor nie wiedział nic na ten temat. Tymczasem zagraniczne media donoszą o zaprzestaniu działalności prawie 100-letniej firmy.

Na zagranicznych portalach pojawiły się oficjalne informacje na temat zakończenia działalności firmy Bowens International Ltd. Chwała tego producenta sprzętu studyjnego trwała łącznie 94 lata.

W czerwcu 2016 roku firmy Calumet i Bowens zostały wykupione przez europejskiego inwestora – Aurelius. Według tego, co podaje PetaPixel, Bowens nie mógł konkurować na rynku z firmami pokroju Godoxa, które zdominowały rynek masowymi, tanimi urządzeniami, które zaczęły coraz mocniej spełniać oczekiwania użytkowników. Profesjonalne firmy, pokroju Bowensa, są wygryzane przez rynek chińskich produktów marek, takich jak: Yongnuo, Jinbei, Meike, Phottix, wspomniany wcześniej Godox czy polski Quadralite.

Obraz

Właściwie nie ma się czemu dziwić. Firmy z tradycjami produkują sprzęt najwyższej jakości, lecz za tę jakość przychodzi nam bardzo słono zapłacić. Współcześni fotografowie coraz częściej sięgają po rozwiązanie DIY lub wolą kupić produkty znacznie tańsze, choć bardziej awaryjne, gdyż często zakup nowej lampy lub nadajnika chińskiej firmy jest tańszy niż choćby naprawa profesjonalnego rozwiązania renomowanej firmy. Z drugiej strony, renomowane firmy przenoszą produkcję do Chin, za czym idzie spadek jakości.

Sam podczas zakupu nowego sprzętu często sięgam po chińskie marki typu Yongnuo, ponieważ najwyższe modele ich sprzętu oferują mi tyle, co oryginały, za blisko połowę ceny. Oczywiście – gdybym prowadził profesjonalne studio fotograficzne, gdzie wiem, że sprzęt byłby w ciągłym użyciu – wolałbym zainwestować w Bowensa, Profoto lub Broncolor, ale jeśli korzystam z lamp raz na jakiś czas – urządzenia np. marki Quadralite w zupełności mi wystarczą. Patrząc na rodzimy rynek fotograficzny – nie ma się czemu dziwić, bo na wydanie 10 tysięcy złotych za lampę błyskową może sobie pozwolić niewielu fotografów.

Czekamy obecnie na odpowiedź w tej kwestii od polskiego dystrybutora sprzętu firmy Bowens.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)