Jak zmienia się nasze spojrzenie, gdy zaczniemy rozumieć fotografię?

Fotografia wymusza na nas kompletnie inne patrzenie na świat. Dzięki temu możemy delektować się tym, co natura serwuje dla nas każdego dnia. Na pewno kiedyś złapaliście się na tym, że patrzyliście na coś i myśleliście: ”Fajnie by to wyglądało na zdjęciu”.

Fotograf Phillip Haumesser wziął aparat do ręki dopiero dwa lata temu. Od tego czasu jego spojrzenie na świat bardzo się zmieniło. Nic nie jest takie jak wcześniej, a sam fotograf żartuje, że: ”tego, co zobaczyłeś, już nie odzobaczysz”.

Phillip zaczął zwracać uwagę na to, jak światło wpływa na różne rzeczy dookoła oraz jak zmieniają się ich kształty w zależności od obranej perspektywy. Artysta uważa, że świat ma nam do opowiedzenia wiele wspaniałych historii i to tylko od nas zależy, czy je dostrzeżemy i będziemy chcieli poznać. Świat dookoła jest jak film – trzeba tylko znaleźć odpowiednie kadry.

Po tym, gdy Haumesser zdecydował się zostać fotografem, zwolnił. Właściwie całe jego życie zwolniło. Zaczął pozwalać sobie na coraz częstsze obserwowanie świata, patrzenie, jak się zmienia. Wcześniej nie dostrzegał arcydzieła, jakim jest natura. Fotografia zmieniła nie tylko jego spojrzenie, ale całe jego życie. Wszystko dookoła stało się inne, nowe, zaczął poznawać świat od początku.

Nasz bohater stwierdził, że warto spróbować zwizualizować zmianę, o której mówi, więc na potrzeby tego wykonał serię zdjęć. Jedno z nich pokazuje to, jak postrzegał wszystko wcześniej, a drugie, jak widzi świat teraz. Aparat stał się dla Phillipa nie tylko nowym środkiem wyrazu, ale również narzędziem do obserwowania otoczenia w zupełnie inny sposób. Macie podobne doświadczenia?

Więcej zdjęć znajdziecie na stronie autora.