Polski film poklatkowy, który pokazuje, że fotograficzna teleportacja jest możliwa

Polski film poklatkowy, który pokazuje, że fotograficzna teleportacja jest możliwa

© Piotr Wancerz
© Piotr Wancerz
Krzysztof Basel
17.05.2013 07:27, aktualizacja: 17.05.2013 09:27

21 dni zdjęciowych, czyli podróży, 5200 km w autobusach, 12 000 wykonanych zdjęć, 8 dni w postprodukcji – to bilans kapitalnego filmu poklatkowego z podróży do Boliwii i Peru, w którym bohaterka niemalże teleportuje się z miejsca na miejsce. To świat kręcił się dookoła niej, a nie na odwrót. Warto to zobaczyć.

O filmach typu time-lapse pisaliśmy na Fotoblogii wielokrotnie. Dziś chciałbym Wam zaprezentować film poklatkowy, który wyróżnia się na tle innych produkcji pomysłowością jego twórcy, Piotra Wancerza z Timelapse Media.

[solr id="fotoblogia-pl-48865" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2702,film-poklatkowy-wykonany-z-kosmosu-tego-jeszcze-nie-widzielismy-wideo" _mphoto="zrzut-ekranu-2011-11-14--1d9b1ae.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2866[/block]

Bohaterką filmu jest Marta, która przemierza tereny Boliwii i Peru. Kobieta na każdym zdjęciu stoi w miejscu, a jednak umiejętny montaż sprawił, że na filmie obraca się dookoła i porusza… do tyłu, przemierzając kolejne miejsca. Wygląda to tak, jakby świat kręcił się dookoła niej, a nie na odwrót. W tle słychać utwór Soundroll - "Mexican song". Całość prezentuje się wyśmienicie i świeżo. Po obejrzeniu tego filmu aż chciało mi się wziąć aparat do ręki i spróbować uzyskać zbliżony efekt na podwórku, aby potem wykonać podobny materiał z własnych podróży.

Jeden z kadrów z filmu poklatkowego © Piotr Wancerz
Jeden z kadrów z filmu poklatkowego © Piotr Wancerz

Autor filmu do tej pory tworzył klasyczne filmy time-lapse i fotocasty z podróży, m.in. z Maroka, Hongkongu, USA, Czech, Laosu, Wietnamu. Tym razem jednak chciał przygotować materiał w bardziej niestandardowy i niezwykły sposób. Udało się!

Pomysł rodził się powoli: od momentu zabukowania biletu do Limy w grudniu aż do wyjazdu w kwietniu, ale próbne zdjęcia zrobiliśmy w Polsce dopiero kilka dni przed wyjazdem – mówi autor filmu Piotr Wancerz. Na szybko przyjrzałem się efektom i wiedziałem, że to jest to. Później pozostało konsekwentne wykonywanie planu, spisywanie wszystkich ujęć i tworzenie storyboardu na kolanie w autobusie do kolejnego miejsca.

Wszystkie zdjęcia wykorzystane do zmontowania filmu poklatkowego zostały zrobione aparatem Sony A550 z obiektywem fisheye Samyang 8mm. Statyw przydał się tylko przy dwóch scenach.

Po powrocie właściwie od razu zacząłem prace ze stabilizacją i montażem po 15 h na dobę i tydzień później, czyli w ostatnią niedzielę, film był gotowy – opowiada Piotr Wancerz.

Już dwa dni po opublikowaniu na Vimeo przypadł do gustu twórcom serwisu i został wybrany do Vimeo Staff Picks. Od tego czasu film krąży viralowo w sieci i cieszy się coraz większym uznaniem. Gościł już w amerykańskim CBS, Arizona TV, zawitał też na nasz lokalny Wykop.pl, ale pewnie to nie koniec internetowej sławy.

Gratulujemy pomysłowości, dużych umiejętności, dobrej organizacji i zacięcia przy tworzeniu tego wyjątkowego filmu. Czekamy na kolejne :)

[solr id="fotoblogia-pl-40880" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/3154,niebo-nie-przestaje-zachwycac-poruszajacy-film-tpoklatkowy-wideo" _mphoto="vlt-timelapse-270x141-f26954f252.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2867[/block]

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)