Billy the Kid poszedł za 2,3 mln dolarów

Billy the Kid poszedł za 2,3 mln dolarów

Billy the Kid w Fort Sumner (źródło: Wikimedia Commons)
Billy the Kid w Fort Sumner (źródło: Wikimedia Commons)
Piotr Dopart
28.06.2011 11:05, aktualizacja: 01.08.2022 14:37

Chodzi rzecz jasna o wykonane w 1880 r. zdjęcie jednego z najsłynniejszych kryminalistów świata. Wykonana w technice ferrotypii fotografia rewolwerowca zajęła tym samym czwartą lokatę na liście najdroższych w historii.

Najwyższą ofertę w wysokości 2,3 miliona dolarów złożył miliarder Billy Koch, przebijając wielokrotnie wstępne oszacowania wartości pamiątki, które wynosiły 300-400 tys. dolarów. Mimo to, Billy'emu brakuje ok. półtora miliona dolarów do ceny osiągniętej przez aktualnego rekordzistę - "Untitled #96" Cindy Sherman...

Zdjęcie Billy'ego o wymiarach 2 x 3 cale zostało wykonane prawdopodobnie na przełomie lat 1879/1880 i jest jedynym istniejącym udokumentowaniem wyglądu "Dzieciaka". Jego przetrwanie do dzisiejszych czasów zawdzięczamy w równym stopniu przekazywaniem go z pokolenia na pokolenie w rodzinie jednego z przyjaciół rewolwerowca, Dana Dedricka, jak i w zastosowanej technice. Ferrotypia polega bowiem na naświetleniu substancji światłoczułej pokrywającej zaczernioną płytkę żelazną i utrwaleniu przy pomocy odpowiedniego lakieru.

Fotografia, oprócz wysokiej wartości sentymentalno-historycznej, stanowi dowód na fałszywość tezy o rzekomej leworęczności Billy'ego, choć paradoksalnie to ona przyczyniła się do jej rozpowszechnienia. Spowodowane to było umiejscowieniem pistoletu w taki sposób, który sugerował, że rewolwerowiec miał w zwyczaju sięgać po niego lewą ręką. Sęk w tym, że jednym z ograniczeń ferrotypii jest uzyskanie pozytywu w formie lustrzanego odbicia, co jest efektem nieobecności medium transferowego (czyli np. kliszy). Mimo wszystko trudno pozbyć się wrażenia, że legenda jego leworęczności będzie miała się tak samo dobrze, jak cała reszta jego mocno podbarwionego żywota...

Źródło: Photography BayPetaPixel

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)