Lampa wyzwalana sygnałem radiowym nadawanym z urządzenia wbudowanego w lustrzankę - to brzmi całkiem przyjemnie. Rozwiązałaby ona wiele problemów. Najnowsze plotki wskazują na to, że już wkrótce czeka nas kolejna minirewolucja.
Strona Canonrumors sugeruje, że wkrótce czeka nas zmiana na pozycji tzw. modelu flagowego w przedziale lamp błyskowych Canona. Informuje też, że Canon rozpoczął już fazę testów nowej wersji transmitera St-E2, dzięki któremu korpus aparatu kontaktuje się z lampą błyskową.
Obecnie komunikacja między tymi urządzeniami przebiega za pomocą podczerwieni, która ma przecież spore ograniczenia (na przykład odległość między transmiterem a lampą). Wszystkich, którzy używają transmitera nasuwanego na sanki w korpusie, ucieszy zapewne wiadomość o planowanym zastosowaniu wbudowanego transmitera w korpusie aparatu.
Najpewniej takiego rozwiązania możemy się spodziewać tylko przedziale lustrzanek dla profesjonalistów. Na razie nie wiadomo, kiedy konkretnie możemy spodziewać się wprowadzenia w życie tego rozwiązania. Możliwe, że przeciągające się prace nad nowym systemem są powodem opóźnień w planowanych premierach nowych lustrzanek.
Źródło: CANONRUMORS.COM
