Zaskakujące Rando, czyli fotograficzna zabawa na okrągło

Zaskakujące Rando, czyli fotograficzna zabawa na okrągło

Zaskakujące Rando, czyli fotograficzna zabawa na okrągło
Źródło zdjęć: © © Rando
Joanna Frota Kurkowska
21.03.2014 16:33, aktualizacja: 26.07.2022 20:00

Masz dość przewidywalności Instagrama? Lubisz dziwne aplikacje, a jeszcze bardziej niespodzianki? Jeśli tak, Rando jest propozycją dla Ciebie.

Instagram to zdjęcia, liczne hashtagi, profile i użytkownicy. Pod fotografiami można dyskutować, a w App Store dostępne są setki aplikacji do obróbki zdjęć. Taka kombinacja może zmęczyć. I w tym momencie wkracza Rando. W tym "serwisie społecznościowym" można ustawić jedynie to, czy chcemy, aby serwis pokazywał, skąd wysyłamy nasze zdjęcia i z jakiego miejsca na ziemi do nas zdjęcia przychodzą. Możemy ewentualnie pochwalić lub zganić nadawcę, wysyłając mu uśmieszek albo smutną buźkę. Wszystko to w charakterystycznym kółku.

Obraz
Obraz
Tak wygląda przeglądanie zdjęć (po lewej) oraz ich robienie (po prawej)
Tak wygląda przeglądanie zdjęć (po lewej) oraz ich robienie (po prawej)

Działanie programu opiera się na prostym schemacie. Robisz zdjęcie (nie ma opcji dodawania zdjęć z pamięci telefonu), wysyłasz, w nagrodę otrzymujesz inne. Zaskoczenie i ekscytacja towarzyszące czekaniu na fotografię czasami sięgają zenitu. Gwarantuję Wam, że Rando ubarwi niejedną imprezę czy spotkanie towarzyskie. I o to w tym wszystkim chodzi.

Obraz
Obraz

Przyznam szczerze, że po instalacji programu i wysłaniu ok. 10 fotografii spodziewałam się golizny: damskich piersi czy tak bardzo oczekiwanych (zarówno przez koleżanki, jak i kolegów) męskich przyrodzeń. Do dziś (czyli blisko przez trzy miesiące korzystania z aplikacji) nie trafiła mi się żadna tego typu fotografia, może prócz damskiego biustu. Zobaczyłam za to, jaki serial ktoś właśnie ogląda po drugiej stronie oceanu, jak przebiega lekcja w koreańskiej szkole czy co na obiad zjada pewien berlińczyk. Dobry socjologiczny eksperyment, który nie tylko świetnie zabija czas, ale też karmi nas ciekawostkami i prawdziwymi migawkami z życia. To trochę tak jak z losowaniem mikołajkowych prezentów w podstawówce: każdy coś dostanie, ale nie wiadomo od kogo. Najwięcej fotografii pochodzi z USA (to akurat nic dziwnego) i... Korei Południowej. Ale egzotyczne zdjęcia działają tylko na korzyść tej ciekawej aplikacji. Fajnie jest czasem dostać o drugiej w nocy fotkę z amerykańskiej autostrady.

Jeżeli włączymy taką opcję, możemy sprawdzić skąd przychodzą do nas dane fotografie.
Jeżeli włączymy taką opcję, możemy sprawdzić skąd przychodzą do nas dane fotografie.
Obraz

Rando ma jedną wadę: jest to jedna z najbardziej niestabilnych aplikacji, z jakich miałam okazję korzystać na iPhonie. Wiele razy sama się wyłączyła przy przesyłaniu drugiego lub trzeciego zdjęcia. Nie ma co ukrywać: przy którymś razie jest to bardziej niż uciążliwe. Jeżeli jednak Wam to nie przeszkadza, Rando może stać się jedną z ciekawszych aplikacji na Waszej komórce.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)