Z doświadczenia: zdjęcia z konferencji

Z doświadczenia: zdjęcia z konferencji

Kepifil
21.02.2008 22:13, aktualizacja: 02.08.2022 11:20

Zainspirowany wpisem z bloga Jerzego Gumowskiego o robieniu "kotletów" co w slangu fotoreporterów oznacza zajęcie polegające na obfotografowaniu imprezy mniej lub bardziej interesującej za to zawsze kończącej się suto zastawionymi stołami, postanowiłem opisać wam swoje doświadczenia z pracy reportera-dziennikarza.

Zainspirowany wpisem z bloga Jerzego Gumowskiego o robieniu "kotletów" co w slangu fotoreporterów oznacza zajęcie polegające na obfotografowaniu imprezy mniej lub bardziej interesującej za to zawsze kończącej się suto zastawionymi stołami, postanowiłem opisać wam swoje doświadczenia z pracy reportera-dziennikarza.

W tej chwili przygotowuje parę materiałów (depesze, reportaże, wywiady) do Portalu Innowacji na zlecenie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Oczywiście każdy materiał musi być ilustrowany zdjęciami.

Dostałem cynk o spotkaniu rektorów Małopolskich uczelni z posłami również z tego regionu. Na konferencji naukowcy chcieli zyskać poparcie dla swoich inicjatyw (wymagających dofinansowania) wśród posłów, więc przedstawiali swoje pomysły i przekonywali jakie będą z nich korzyści. Każdy fotoreporter na takim spotkaniu zastanawia się jak je sfotografować, aby zdjęcie samo w sobie bez względu na otaczający go artykuł niosło treści łatwo odczytywalne dla czytelników.

Oczywiście najprostszym sposobem jest zrobienie tzw. ?główki? czyli portretu ważnej osobistości z konferencji, bądź sali wypełnionej osobami i właściwi jest po robocie. Bardzo dużo takich zdjęć właśnie trafia do gazet. Niestety dla czytelników i renomy samych gazet. Fotoreporter z prawdziwego zdarzenia, a do takiego miana powoli aspiruje pomyśli i zrobi zdjęcia które powiedzą czytelnikowi więcej. Poniżej dwa z 355 zdjęć które wtedy zrobiłem.

Pierwsze podpisałem: W Auli Collegium Maius UJ, po prawej rektor UJ Karol Musioł.

Na nim widać wyróżnioną osobistość jaką stanowi osoba rektora UJ Karola Musioła, ale nie zapomniałem o innych ważnych bądź mniej na tej sali. Jeśli się przyjrzycie zaraz po lewej stronie dostrzeżecie przedstawicieli z magistratu urzędu miasta Krakowa, dalej małopolskich posłów a jeszcze dalej rektorów i profesorów uczelni. To nie wszystko co widać na tym zdjęciu. Zwróćcie uwagę na snop światła padający z rzutnika, a potem na twarze osób słuchających. Od razu możemy odczytać, że prezentacja była ciekawa. Ponadto na tym zdjęciu widać jeszcze piękno zabytkowej Auli Collegium Majus UJ.

Drugie zdjęcie miało stanowić już tylko uzupełnienie pierwszego. Podpisałem je:

Co musimy zrobić? Zastanawiali się organizatorzy i zaproszeni posłowie.

Na zdjęciu widać jednego z uczestników ze splecionymi rękami, który niewątpliwie słucha ale także zastanawia się co zrobić, co też sugeruje napis w tle na widocznym slajdzie.

Czy mogłem czytelniej opisać konferencje zdjęciami? Czekam na pomysły?

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)