Nikon ostrzega przed podrobionymi D800E

Nikon ostrzega przed podrobionymi D800E

Nikon D800E
Nikon D800E
Źródło zdjęć: © © KB
Krzysztof Basel
16.12.2014 23:17, aktualizacja: 26.07.2022 19:44

Według Nikon Europe na rynku wtórnym pojawiają się podrobione lustrzanki Nikon D800E. Japoński producent właśnie wydał oficjalny dokument w tej sprawie. Jest jednak metoda, aby sprawdzić czy nie zostaliśmy oszukani.

Według oficjalnego pisma widniejącego na stronie japońskiego producenta, grupa ludzi kupuje lustrzanki Nikon D800, zamienia obudowę na D800E i sprzedaje na eBayu, jako ten droższy i nieco lepszy model. To teoretycznie możliwe, ponieważ oba aparaty różnią się nieznacznie i w dodatku tylko wewnątrz korpusu (poza samym oznaczenie modelu na obudowie). Nikon D800E ma filtr optyczny z usuniętymi funkcjami antyaliasingu, co pozwala na otrzymanie obrazów o jeszcze większej ostrości. Pozostała specyfikacja jest identyczna. Sugerowana cena detaliczna w dniu premiery Nikona D800 wynosiła 10500 zł, a dla D800E 11800 zł. Różnica cenowa nie jest zatem ogromna, ale jak widać, wystarczająca dla oszustów.

Nikon D800 jest bardzo podobny do D800E.
Nikon D800 jest bardzo podobny do D800E.© © KB

Najprawdopodobniej właściciele podrobionych D800E wysyłali swoje aparaty do serwisu marki Nikon. Technicy w takich przypadkach szybko odkrywali prawdę. Niestety, nie mogli jednak naprawiać na gwarancji podmienionych aparatów.

We wspomnianym piśmie japoński producent podaje prosty sposób, w jaki można samemu ustrzec się przed oszustwem.

Obraz

„Wyświetl zdjęcie wykonane swoim aparatem w trybie podglądu na ekranie aparatu. Kiedy funkcja podglądu jest włączona w trybie pełnoekranowym to nazwa aparatu jest wyświetlana w prawym, górnym rogu. Jeśli jest wyświetlana nazwa Nikon D800E to znaczy, że to prawdziwy Nikon D800E. Jeśli wyświetlana jest jakakolwiek inna nazwa to znaczy, że aparat jest oszukanym D800E".

Metoda rzeczywiście prosta i mam nadzieję, że skuteczna. Gorzej, jeśli oszuści już przeczytali to ostrzeżenie i właśnie wgrywają na swoje świeżo podrobione D800(E) zmodyfikowane oprogramowanie, które wyeliminuje to niedopracowanie z ich strony. Swoją drogą, pierwszy raz słyszę o tego typu przekręcie w świecie fotografii. Wielokrotnie słyszeliśmy o podrabianych iPhone’ach, ale nigdy aparatach fotograficznych. Mam przy tej okazji dziwne przeczucie, że osoby stojące za tym przekrętem mówią po polsku. A Wy?

Tak czy inaczej to poważne ostrzeżenie dla każdego, kto kupił lub planuje zakup używanego Nikona D800E. Warto sprawdzić dokładnie czy nie kupiliście czy zamierzacie kupić Nikona w worku.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)