Olympus OMD E-M5 Mark II w naszych rękach

Olympus OMD E‑M5 Mark II w naszych rękach

Olympus OM-D E-M5 Mark II
Olympus OM-D E-M5 Mark II
Źródło zdjęć: © © MF
Marcin Falana
05.02.2015 06:53, aktualizacja: 26.07.2022 19:42

Mieliśmy okazję przyjrzeć się bliżej najnowszemu Olympusowi OM-D E-M5 Mark II. Zapraszamy na garść spostrzeżeń, jakie udało nam się spisać na temat tego nietuzinkowego aparatu.

Olympus OM-D E-M5 Mark II
Olympus OM-D E-M5 Mark II© © MF

Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Olympus OM-D E-M5 Mark II to aparat bardziej dojrzały od swojego poprzednika. Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z aparatem skierowanym do wymagających odbiorców. Świadczy o tym chociażby obecność obracanego ekranu, świetne uszczelnienia czy gniazdo X, które nie jest już standardem nawet w pełnoklatkowych lustrzankach.

Olympus OMD E-M5 Mark II
Olympus OMD E-M5 Mark II© © MF

OM-D EM-5 Mark II pod względem gabarytów jest bardzo zbliżony do poprzednika i innych korpusów z linii OM-D.

Olympus OMD E-M5 Mark II
Olympus OMD E-M5 Mark II© © MF

Pierwsze, co rzuca się w oczy po wzięciu korpusu, to delikatnie inaczej wyprofilowany uchwyt i podpórka pod kciuk. Mimo to z obiektywem 12-35 mm f/2.8 jest co trzymać i dodatkowy uchwyt wcale nie jest przesadą.

Olympus OMD E-M5 Mark II
Olympus OMD E-M5 Mark II© © MF

Trochę inna jest faktura tworzywa pokrywającego uchwyt, teraz bardziej imituje skórę. Jakość użytych materiałów jest z najwyższej półki. Zmianie uległa też liczba przycisków, inna jest tarcza trybów, pojawiła się dźwignia zmieniająca funkcjonalność tarcz i przycisków funkcyjnych.

Olympus OM-D E-M5 Mark II
Olympus OM-D E-M5 Mark II© © MF
Olympus OMD E-M5 Mark II
Olympus OMD E-M5 Mark II© © MF

Jednak po kolei - nowa tarcza trybów została wyposażona w blokadę. Po jej wciśnięciu nie możemy obrócić tarczy. Trochę mylące jest oznaczenie, w jakim trybie fotografujemy, ponieważ znajduje się z zewnętrznej strony, natomiast z drugiej strony umieszczono włącznik. W modelu OM-D E-M5 zastosowano wyższe, radełkowane pokrętła, które działają z delikatnym, ale wyczywalnym skokiem. Nowa jest także muszla przy wizjerze.

Olympus OMD E-M5 Mark II
Olympus OMD E-M5 Mark II© © MF

W zestawie z aparatem dostajemy niedużą, ale odporna na zachlapania i kurz lampę błyskową FL-LM3, która oferuje sprytne rozwiązanie pozwalające unieść palnik i obracać go o 360 stopni.

Olympus OM-D E-M5 Mark II
Olympus OM-D E-M5 Mark II© © MF

W modelu E-M5 Mark II nie znajdziemy dodatkowego gniazdo do lampy błyskowej przy wizjerze.

Olympus OMD E-M5 Mark II
Olympus OMD E-M5 Mark II© © MF

Warto też wspomnieć o nowym mocowaniu odchylanego ekranu, który teraz jest pracuje na na jednym, ulokowanym z lewej strony zawiasie. To rozwiązanie podobno, jak w aparatach marki Canon. Sam ekran ma wyższą jakość obrazu, niż jego poprzednik, oferując duże kąty widzenia oraz żywe, soczyste barwy. Świetnie sprawuje się też wizjer elektroniczny znany z modelu Olympus OM-D E-M1.

To wszystko, co możemy powiedzieć o nowym aparatem Olympus OM-D E-M5 Mark II na szybko po premierze. Już niebawem bezlusterkowiec trafi w nasze ręce na dłużej i zaprezentujemy obszerny test.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)