Zdjęcia Marilyn Monroe za 6 mln zł zobaczy we Wrocławiu 300 osób. Na razie

Zdjęcia Marilyn Monroe za 6 mln zł zobaczy we Wrocławiu 300 osób. Na razie

Zdjęcia Marilyn Monroe za 6 mln zł zobaczy we Wrocławiu 300 osób. Na razie
Źródło zdjęć: © ⓒ Milton Greene
Piotr Kała
15.04.2015 11:15, aktualizacja: 26.07.2022 19:38

47 z 3000 zdjęć Marilyn Monroe, które kupił Wrocław z miejskiej kasy, zobaczy na razie tylko 300 osób.

Wystawa dla "wybranych" potrwa dwa dni. W tym czasie zdjęcia obejrzeć będą mogły osoby, które zdobyły wejściówki m.in. w konkursie organizowanym przez lokalne media. Z bardzo dużej kolekcji zdjęć udostępnionych w Hali Stulecia zostanie zaledwie 47 fotografii. Jak donosi portal tvn24, wynika to z faktu, że tylko taką liczbę zdjęć zdołali przygotować konserwatorzy. Do tego zdjęcia nie zostały profesjonalnie wyeksponowane, leżą na stołach, brak też opisów np. z datą wykonania.

O zakupie 3000 zdjęć słynnej amerykańskiej aktorki informowaliśmy w ubiegłym roku. Miasto (przez zależną spółkę Hala Stulecia) zapłaciło wtedy za całość ponad 6 milionów złotych. Wtedy chwaliliśmy decyzję miasta, ponieważ zapowiadało ono utworzenie stałej galerii zdjęć nieżyjącej hollywoodzkiej gwiazdy. Takie miejsce stałoby się żelaznym punktem do odwiedzenia dla turystów i miałoby szansę na szybki zwrot inwestycji.

Obraz
© ⓒ Milton Greene

Kolejna okazja w lipcu

Teraz okazuje się, że wizja udostępnienia na stałe szerokiej publiczności tych zdjęć się oddala. Na 4 lipca planowana jest wystawa czasowa z około 50 zdjęciami aktorki. Tym razem wpuszczany będzie każdy chętny, ale wystawa potrwa tylko do połowy sierpnia, bo "takie są wytyczne konserwatora".

Względy konserwatorskie zdają się być tutaj kluczowe. Niedługo po zakupie okazało się, że zdjęć przed zakupem nie poddano szczegółowej ocenie ich stanu. Pani rzecznik prasowa Hali Stulecia Bożena Rudyk napisała nam wtedy, że "stan wszystkich zdjęć z kolekcji został zweryfikowany na podstawie udostępnionych (...) ich wiernych odwzorowań w formie elektronicznej, wersje analogowe można było zobaczyć na licytacji – ich stan zachowania jest dobry."

Jednak było to pół roku temu. A teraz miasto udostępnia 47 zdjęć, bo " tylko taką część zdjęć zdążyli przygotować konserwatorzy"? Nikt nie spodziewa się raczej wystawienia wszystkich 3000 zdjęć, ale prosty rachunek pozwala przypuszczać, że wszystkie zdjęcia zostaną przygotowane (zabezpieczone) przez konserwatorów...za 30 lat?

Miejmy nadzieję, że wcześniej powstanie stała eskpozycja z ilością zdjęć, które może objąć przeciętna osoba. Póki co przedstawiciele Archiwum Państwowego, gdzie mają trafić zdjęcia, zapewniają, że każdy będzie mógł zobaczyć zdjęcia gwiazdy. Musi tylko odwiedzić dolnośląską placówkę Archiwum i poprosić o udostępnienie.

Obraz
© ⓒ Milton Greene

Skąd zdjęcia MM znalazły się w Polsce?

Autorem zdjęć jest Milton H. Greene, który przez kilka lat miał praktycznie nieograniczony dostęp do aktorki. Dzięki temu miał szansę wykonać bardzo dużo zdjęć, także prywatnych. Większość z tych zdjęć nie była publikowana, więc jej wartość jest tym bardziej wysoka. Po śmierci fotografa zdjęcia kupił grecki milioner Dono Matingas. Ten robił interesy z polskim Funduszem Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. W rozliczeniu za zobowiązania Fundusz przejął kolekcję, która w tym roku została wystawiona na sprzedaż w Desa Unicum. Tam zakupiło je miasto.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)