Instagram wzdłuż i wszerz

Instagram wzdłuż i wszerz

Instagram wzdłuż i wszerz
Jędrzej Franek
27.08.2015 23:44, aktualizacja: 26.07.2022 19:31

Najpopularniejsza aplikacja służąca do udostępniania zdjęć właśnie zerwała z jednym ze swoich pryncypiów - wyłącznie kwadratowymi zdjęciami. Od teraz oficjalnie możliwe jest publikowanie fotografii w tradycyjnych proporcjach. Tylko czy to zmiana na dobre?

Od 2010 roku wszystko było jasne - Instagram jest w kwadracie. Logo jest kwadratowe i zdjęcia tam publikowane tak samo. To pierwsze pozostaje niezmienione, natomiast w tej drugiej kwestii wszystko wywróciło się dziś do góry nogami.

Wszyscy od początku narzekali na polaroidowy format w aplikacji Kevina Systroma. Używane przez większość z nas aparaty czy wbudowane w smartfonie, czy tradycyjne cyfrówki, z których importowaliśmy zdjęcia, strzelały w 4:3 lub 3:2 - nikt przy zdrowych zmysłach, a przynajmniej odrobinie fotograficznej przyzwoitości nie używa przecież wbudowanego w aplikację modułu obsługującego aparat, a przez to nie ciął rzeczywistości do kwadratu od razu, z góry.

Wiele ujęć przepadało, bo nie dało się ich przyciąć do akceptowalnego, jedynego prawowitego 1:1 - nie bez straty dla walorów estetycznych, czy tematycznych. Może dlatego adaptacja Instagrama jako narzędzia ekspresji i ekspozycji dla profesjonalistów przebiegała tak długo i właściwie nadal nie dobiegła końca. Sam Instagram bezwzględnie odżegnywał się od prostokątów, wyróżniając w zasadzie tylko kadry kwadratowe, tym tropem poszły prawie wszystkie tzw. feature site'y, które regularnie zwracają uwagę innych użytkowników na wartościowe zdjęcia i ich autorów.

W końcu pogodziliśmy się jednak z kwadratem, niczym mańkut strofowany przez złą matematyczkę, który nauczył się pisać prawą ręką. Na potrzeby sycenia naszego pędu ku lajkom i nowym followersom zaadaptowaliśmy standardy kalifornijskiego startupu, który stał się społecznościowym gigantem. Zaczęliśmy kadrować w prostokącie tak, by mógł on później stać się kwadratem.

Niektórzy z nas twardo obstawali jednak przy standardach formatu 35mm - nie kadrowali zdjęć, natomiast kadrowali systemowy kwadrat Instagrama, części z nich udało się osiągnąć popularność w ramach platformy, wielu jadnak mimo świetnych zdjęć nigdy do tej pory mogliśmy nie zauważyć.

Czy dzisiaj nasza nauka kwadratu przestaje mieć sens? Niekoniecznie.

Instagram wciąż posiada interfejs sprzyjający formatowi 1:1. Okna aplikacji nie można rotować, dlatego panoramy poziome wciąż będą tak małe, jak były w czasach kiedy zapełnialiśmy wolne miejsca w kadrze białymi lub czarnymi paskami. Zyskają wszyscy Ci, którzy najczęściwej wykorzystują tzw. portrait mode, czyli robią zdjęcia w pionie. Te zdjęcia w oknie aplikacji zajmować będą najwięcej miejsca.

Wszystko to jednak pod warunkiem przeglądnia w pełnym widoku, bo kiedy szukać będziemy zdjęć po tagach, po lokalizacjach, w wynikach sugerowanych, lub kiedy przeglądać zaczniemy indywidualne galerie okaże się, że wszędzie i tak wszystko jest po staremu - kwadratowe.

Wtedy nasze minimalistyczne ujęcie w prostokącie, z ktorego publikacją tak długo zwlekaliśmy, nagle dla większości instagramowiczów - zwłaszcza tych, którzy jeszcze nas nie obserwują - okaże się pozbawionym znaczenia pustostanem w albumie, którego nikt nie otworzy i którego piękna nie ujrzy.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)