Rząd Stanów Zjednoczonych prosi podróżnych o podawanie swojego loginu do Instagrama

Rząd Stanów Zjednoczonych prosi podróżnych o podawanie swojego loginu do Instagrama

Rząd Stanów Zjednoczonych prosi podróżnych o podawanie swojego loginu do Instagrama
Marcin Watemborski
29.12.2016 11:00, aktualizacja: 26.07.2022 18:41

Polityka zagraniczna rządu Stanów Zjednoczonych dotycząca obcokrajowców należy do jednej z najbardziej restrykcyjnych na świecie. Obywatele obcych państw, którzy chcą odwiedzić ten kraj, muszą mocno się postarać, by dostać wizę. Kolejnym krokiem jest prześwietlanie kont na portalach społecznościowych.

W ramach wykrycia potencjalnego zagrożenia ze strony przyjezdnych, rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki postanowił prześwietlać profile na portalach społecznościowych odwiedzających. Na liście serwisów w sekcji „opcjonalnej” pojawił się również Instagram.

ESTA, czyli Elektroniczny System Autoryzacji Podróżnych, to część programu wizowego USA, który pozwala obywatelom 38 państw na wjazd na teren Stanów Zjednoczonych bez wizy na okres 90 dni. Po wielu niefortunnych wydarzeniach rząd przykłada ogromną wagę do kontrolowania i wykrywania potencjalnego zagrożenia terrorystycznego.

W czerwcu 2016 roku Urząd Celny USA zaproponował zmiany w formularzu pobytu. Dotyczą one aktywności w mediach społecznościowych. W rozwijanym menu pojawiły się nazwy różnych portali, w tym: Facebook, Flickr, Twitter, Tumblr, YouTube oraz ostatnio Instagram. Jak widzicie po wymienionych serwisach, aktywność jest śledzona również przez treści wizualne, które publikujemy. Innymi słowy – zdjęcia, które wrzucamy dla promowania siebie oraz swojej twórczości mogą mieć kluczowy wpływ na to czy zostaniemy wpuszczeni na teraz USA, czy też nie.

Obraz

Zbieranie danych z mediów społecznościowych ma na celu rozszerzenie możliwości istniejącego już systemu bezpieczeństwa i wczesnego wykrywania zagrożeń, napływających ze strony podróżnych. Nie chodzi tylko o działania samych osób, które zamierzają wjechać na teren USA, ale również o kontrolowanie siatki połączeń, która może zrzeszać ludzi będących potencjalnymi terrorystami.

Propozycja Urzędu Celnego USA od razu spotkała się z krytyką i sprzeciwem. Wiele różnych grup wyraziło swój brak poparcia dla projektu, a organizacja American Civil Libertines Union wystosowała otwarty list w sierpniu 2016 roku, w którym dzieli się wątpliwościami. Wśród nich znalazła się wzmianka o tym, że dostęp do mediów społecznościowych, osoby ubiegającej się o zezwolenie na pobyt, może ujawniać wrażliwe informacje na temat różnych opinii, przekonań, tożsamości oraz społeczności, w których dana osoba się obraca.

Nathan White z Access Now w wypowiedzi dla Politico poinformował, że podanie tych informacji jest „technicznie rzecz biorąc dobrowolne”. Zwrócił on uwagę również na to, że proces, umożliwiający wjazd na teren USA, jest problematyczny i większość z przyjezdnych raczej wypełni cały formularz, niż zaryzykuje ominięcie dodatkowych pytań, co mogłoby skutkować wstrzymaniem albo nawet odmówieniem zezwolenia na wjazd do Stanów Zjednoczonych.

Mimo wątpliwości różnych zgromadzeń rząd USA po cichu wprowadził rubrykę dotyczącą mediów społecznościowych do formularza, co za tym idzie – podróżni będą musieli się poważnie zastanowić czy będą chcieli uzupełnić „opcjonalne” pole, czy też zaryzykują.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)