Jupiter-9 to ponad 50-letni radziecki obiektyw, który daje bajeczne efekty i jest tani

Jupiter-9 to ponad 50‑letni radziecki obiektyw, który daje bajeczne efekty i jest tani

Jupiter-9 to ponad 50-letni radziecki obiektyw, który daje bajeczne efekty i jest tani
Źródło zdjęć: © © Francisco Hernandez / [YouTube](https://www.youtube.com/watch?v=euhIu2MiVgs)
Marcin Watemborski
27.01.2017 08:18, aktualizacja: 27.01.2017 20:43

Jupiter-9 to cudowny obiektyw, który jest z pewnością znany szerokiemu gronu polskich fotografów. To świetne szkło portretowe, które daje specyficzny „poszarpany” bokeh, ale wciąż kremowy i okrągły. Jest tak ze względu na 15 listków przysłony i „solidne” radzieckie wykonanie.

Początku serii obiektywów Jupiter-9 sięgają 1948 roku, kiedy to rozpoczęto jego produkcję w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Nie jest to jednak wynalazek cudownej myśli technicznej zza naszej wschodniej granicy, ale praktycznie kopia niemieckiej konstrukcji Zeiss Sonnar 85 mm f/2.0.

Ogniskowa obiektywu Jupiter-9 wynosi 85 mm, a przysłona pracuje w zakresie f/2-f/16. Minimalna odległość ostrzenia to 80 centymetrów, natomiast średnica filtra jest równa 49 mm. Taki obiektyw porównywał jakiś czas temu ze szkłem w swoim teście Kuba Kaźmierczyk z nowym szkłem Zeiss Batis 85 mm f/1.8.

Obraz
© © Francisco Hernandez / [YouTube](https://www.youtube.com/watch?v=euhIu2MiVgs)

Radziecka 50-letnia legenda jest białym krukiem dla fotografów z zachodnich krajów. Szczęście w nieszczęściu – w Polsce bez problemu znajdziecie Jupitera-9 w cenie ok. 300-500 złotych na wszelkich portalach aukcyjnych. Na eBayu chodzą po ok. 100 dolarów.

Obraz
© © Francisco Hernandez / [YouTube](https://www.youtube.com/watch?v=euhIu2MiVgs)

Gdy fotograf Francisco Hernandez usłyszał o istnieniu Jupitera, musiał go mieć. Podłączył go do korpusu Sony A6500 i postanowił sprawdzić jego działanie w połączeniu z zewnętrznymi lampami błyskowymi. Problemem, z którym spotkał się fotograf (i o którym wspominał Kuba), jest agresywne flarowanie obiektywu. Poradził sobie z nim, robiąc niewielką osłonę przeciwsłoneczną z kawałka czarnego kartonu. Problemy z ostrzeniem rozwiązała opcja powiększania obrazu w korpusie.

Obraz
© © Francisco Hernandez / [YouTube](https://www.youtube.com/watch?v=euhIu2MiVgs)

Obrazek jest cudowny, miękki, a bokeh wręcz idealny. Osobiście uważam, że ta estetyka to esencja dobrego szkła portretowego – nie za ostre, dobrze skorygowane pod względem zniekształceń i tanie.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/13]

Więcej zdjęć Francisco znajdziecie na jego stronie internetowej oraz kanale na YouTube. Jeśli podoba się Wam ta estetyka, pewnie bez problemu kupicie to szkło na znanych serwisach aukcyjnych za śmiesznie małe pieniądze.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)