Zawsze patrz, gdzie zostawiasz aparat, bo może to się skończyć naprawdę źle
Wypadki chodzą po ludziach. Zwłaszcza po tych nieostrożnych. My fotografowie musimy zawsze patrzeć, co i gdzie zostawiamy, bo o nieszczęście w naszej branży nietrudno. Chwila nieuwagi i bum! Sprzęt za dziesiątki tysięcy złotych kończy roztrzaskany i nienadający się zupełnie do niczego.
Jeden z redaktorów portalu Autowizja.pl przeprowadzał test małego sportowego samochodu – Abarth 595 Competizione. Autko, bo trudno nazwać to dużym samochodem, waży zaledwie 1100 kilogramów i rozpędza się do setki w 6,7 sekundy.
Redaktor zapomniał zupełnie o tym, że zostawił na drodze, którą wybrał do testów, torbę z całym sprzętem i tak oto w kilka sekund aparat, 3 obiektywy, filtry, ładowarka i kable zmieniły się w bezwartościową kupę złomu. Niefart to mało powiedziane!
Łączymy się w żalu.