"Pościg" to film poklatkowy o pogoni za burzami, która ciągnęła się przez o 45 tys. km

"Pościg" to film poklatkowy o pogoni za burzami, która ciągnęła się przez o 45 tys. km

"Pościg" to film poklatkowy o pogoni za burzami, która ciągnęła się przez o 45 tys. km
Marcin Watemborski
27.07.2017 07:45, aktualizacja: 27.07.2017 18:24

Mike Olbinski to jeden z naszych faworytów w dziedzinie filmów poklatkowych. Ten fotograf uwielbia zmagać się z siłami natury, zwłaszcza z burzami. W swoim dorobku ma już kilka wyjątkowych dzieł, lecz to właśnie ”Pursuit” jest jedną z jego najlepszych prac. Stawia porzeczkę coraz wyżej.

Na potrzeby zarejestrowania materiału do swojego timelapse’a ”Pursuit” (”Pościg”), Mike Olbinski przemierzył aż 45 tysięcy kilometrów (28 tys. mil) w pogoni za chmurami burzowymi. Tym razem świat natury niekoniecznie mu sprzyjał. Cóż – przynajmniej fotograf zwiedził piękne tereny Stanów Zjednoczonych.

Obraz

Prace nad ”Pursuit” rozpoczęły się 28 marca 2017 roku. Cała wiosna upłynęła Mike’owi pod znakiem niekończącej się wędrówki w trudnych warunkach. Wyobraźcie sobie gnać przez bezdroża USA z chmurami burzowymi jako jedynym towarzyszem. Piękna sprawa. Można rzec, że to taka męska przygoda – czas na przemyślenia i stanięcie oko w oko z największą potęgą znaną człowiekowi – naturą. Mike’a naszła nawet chwila zwątpienia i myślał o porzuceniu projektu. Na szczęście nie poddał się chwilowemu kryzysowi i dokończył swoje dzieło.

Pościg trwał do 29 czerwca. Fotograf policzył, że realnie ścigał burze przez 27 dni. Między jedną a drugą wyprawą koncentrował się na podróży za mapami chmur. Przemierzał wiele stanów, szukając najpiękniejszych i najbardziej niebezpiecznych chmur, burz i tornad. Zwieńczeniem tej przygody było zarejestrowanie 90 tysięcy klatek. Później przyszedł czas na obróbkę materiału i montaż.

Obraz

Mike pracuje z wykorzystaniem Lightrooma i wtyczki LR Timelapse, After Effectsa i Premiera Pro do montażu. Sprzętem, który woził ze sobą, były dwa korpusy Canon EOS 5DS R oraz obiektywy 11-14 mm, 35 mm, 50 mm oraz 135 mm. Za pomoc w przygotowaniu trasy odpowiadał Peter Nanasi.

Obraz

Fotograf zauważa, że był to dla niego jeden z trudniejszych sezonów burzowych. Ten rok niespecjalnie mu sprzyjał, lecz koniec końców udało się. Starania Mike’a zaowocowały jednym z najlepszych filmów poklatkowych, jakie udało mu się dotychczas zrealizować.

Więcej dzieł Mike’a Olbinskiego znajdziecie na jego stronie internetowej.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)