Jenna Martin udowodniła, że sesję można zrobić wszędzie. Nawet w sklepie z akcesoriami domowymi!

Jenna Martin udowodniła, że sesję można zrobić wszędzie. Nawet w sklepie z akcesoriami domowymi!

Jenna Martin udowodniła, że sesję można zrobić wszędzie. Nawet w sklepie z akcesoriami domowymi!
Źródło zdjęć: © © Jenna Martin / [Instagram](https://www.instagram.com/jennamartinphoto/)
Marcin Watemborski
27.11.2017 10:39, aktualizacja: 27.11.2017 11:39

Robimy sesje w przeróżnych miejscach, a domowe studio to standard. Nigdy jednak nie widziałem, by ktoś poszedł do sklepu z akcesoriami domowymi typu lampy, karnisze etc. i tam zrobił kreatywną sesję zdjęciową. Jenna Martin mnie naprawdę nieźle zaskoczyła.

Jenna Martin jest fotografką z Billings w amerykańskim stanie Montana. Jej specjalizacją jest fotografia artystyczna oraz podwodna. Postanowiła jednak podjąć się eksperymentu i wybrała najmniej fotogeniczne miejsce, jakie przyszło jej do głowy. Padło na sklep z akcesoriami domowymi.

Fotografka poszła do pobliskiego sklepu Lowe's (coś jak Castorama) i zaczęła szukać kadrów. Zwróciła uwagę na światło, kompozycje kolorystyczne, które tam występują oraz możliwość interesującego osadzenia swojej bohaterki. Oczywiście światło w takich miejscach jest okropne pod względem fotograficznym i rzuca bardzo ograniczoną wiązkę, więc trudno tu szukać czegoś wyjątkowego. Jenna jednak znalazła coś interesującego w miejscu, które „absolutnie nie nadaje się do fotografowania”.

W takich sklepach przeważnie jest kilka sekcji – ogrodnicza, oświetleniowa, narzędziowa oraz wiele innych z drzwiami, karniszami oraz wieloma innymi. Modelka Jenny – Rachelle Kathleen – musiała być naprawdę cierpliwa. Jestem ciekawy, co myślała, gdy fotografka zaprowadziła ją w tak nietypowe miejsce. Dobrze, że Rachelle wzięła ze sobą kilka stylizacji, które obie panie mogły dopasować do konkretnej sekcji.

Jenna nie miała ze sobą żadnego profesjonalnego sprzętu oświetleniowego i korzystała z tego, co było na miejscu. Fotografka wspomina, że największym wyzwaniem dla niej było fotografowanie w jednej z alejek.

Okropne światło, wiele plastikowych powierzchni, naprawdę nic z tego nie było satysfakcjonujące estetycznie, ale o to właśnie chodziło. To jest esencja Lowe's, a my nie zrobiliśmy niczego, by od tego odejść.

Szczerze mówiąc najbardziej podobają mi się zdjęcia z sekcji z lampami. Te w tle tworzą interesujący bokeh, a modelka jest w miarę dobrze doświetlona. Jasne – dla fotgorafa to najlepsze warunki, jakie można znaleźć w takim sklepie.

Więcej zdjęć znajdziecie na Facebooku fotografki oraz jej Instagramie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)