Fotografia koncertowa, czyli zdjęcia w 5 minut. Jak fotografować, żeby nie fałszować?

Fotografia koncertowa, czyli zdjęcia w 5 minut. Jak fotografować, żeby nie fałszować?

Fotografia koncertowa, czyli zdjęcia w 5 minut. Jak fotografować, żeby nie fałszować?
Krzysztof Basel
23.01.2018 07:36, aktualizacja: 23.01.2018 10:30

Fotografia koncertowa to rodzaj fotoreportażu, ale bardzo specyficznego, który nie pokazuje zwykłego, codziennego życia, a emocje, interakcję artysty i odbiorcy, wspaniałą pasję. I podobnie, jak muzyka to nie tylko zbiór nut, tak dobre zdjęcia koncertowe nie powinny być tylko suchą relacją z wydarzenia.

W tym artykule podpowiadam, co warto zrobić, aby robić lepsze zdjęcia na koncertach. Jak się do nich przygotować, na co zwrócić uwagę, jak komponować kadry.

Przygotuj się dobrze do występu

Zacznijmy od zgody na fotografowanie na danym koncercie. Jeśli chcesz udać się anonimowo z aparatem na duży koncert czy festiwal, to może się nie udać. Ochroniarze niechętnie wpuszczają ludzi z dużymi aparatami bez zgody na fotografowanie. Zresztą, sami organizatorzy często zakazują robienia jakichkolwiek zdjęć nieakredytowanym fotografom.

Uzyskanie akredytacji uzależnione jest o wielu różnych czynników. Jeśli jesteś związany z jakąś redakcją, portalem internetowym, blogiem, agencją czy nawet grupą fotografów, to z pewnością będzie ci łatwiej. Wtedy wystarczy napisać do organizatorów i przedstawić swoją prośbę.

200 mm, 1/200 s, f/2.8, ISO 1600 / Tamron SP 70-200mm F/2.8 G2 (Model A025)
200 mm, 1/200 s, f/2.8, ISO 1600 / Tamron SP 70-200mm F/2.8 G2 (Model A025)© © Krzysztof Basel

Gorzej, jeśli występujesz jako osoba prywatna, która chce fotografować dla siebie. Akredytacje są wydawane zazwyczaj mediom. Niemniej, warto spróbować. Czasami organizatorzy są bardziej łaskawi i zgadzają się na zdjęcia, ale pod pewnymi warunkami, np. przekazaniem pakietu zdjęć do wykorzystania.

Jest jest jeszcze inne rozwiązanie. Możesz wybierać małe koncerty klubowe, gdzie nie ma specjalnych zgód ani ograniczeń nakładanych na fotografów. Formalności to jednak dopiero początek. Żeby dobrze przygotować się do koncertu, powinieneś mieć wiedzę na temat miejsca, w którym fotografujesz, ale także samego zespołu. Sprawdź w internecie, jak wyglądają ich koncerty, obejrzyj kilka klipów na YouTube, zobacz zdjęcia. Zastanów się, jak pada światło, jak ustawione są instrumenty na scenie, gdzie będzie stał lub siedział lider czy solista. Sprawdź, w jaki sposób ubiera się muzyk.

Dostosuj obiektyw do sytuacji

Znając dobrze warunki, które będą panować na koncercie oraz wykonawców, warto zadbać o odpowiedni sprzęt. W kwestii aparatów temat jest dosyć prosty. To powinien być sprzęt z wymienną optyką, dobrym AF, dobrze radzący sobie z szumami na wysokich czułościach. Istotne, aby korpus umożliwiał ręczne ustawienia ekspozycji, balansu bieli i czułości ISO. Przyda się także wysoka prędkość zdjęć seryjnych: 4–5 kl./s wystarczy, ale optymalnie to 8–10 kl./s i więcej. Tak naprawdę wybór aparatu nie jest dzisiaj aż tak istotny, jak kiedyś. Większość oferuje naprawdę dobrą jakość obrazu.

Fotografowanie koncertów zestawem Tamron SP 70–200 mm F/2.8 G2 (Model A025) oraz Tamron SP 150–600 mm F/5–6.3 Di VC USD G2 to czysta przyjemność!
Fotografowanie koncertów zestawem Tamron SP 70–200 mm F/2.8 G2 (Model A025) oraz Tamron SP 150–600 mm F/5–6.3 Di VC USD G2 to czysta przyjemność!© © KB

Ogromne znaczenie mają natomiast obiektywy. Jeśli fotografujesz z bliska, w małym, ciemnym, zadymionym klubie to sprawdzą się jasne, nie za długie szkła, jak Tamron SP 35mm F/1.8 Di VC USD, SP 45mm F/1.8 Di VC USD czy SP 85mm F/1.8 Di VC USD. W małych pomieszczeniach często można fotografować z bliska, tuż spod sceny, więc nie potrzeba większych ogniskowych.

Bliżej sceny podejść nie mogłem. Na szczęście miałem Tamrona SP 150-600 mm F/5-6.3 Di VC USD G2
Bliżej sceny podejść nie mogłem. Na szczęście miałem Tamrona SP 150-600 mm F/5-6.3 Di VC USD G2© © Krzysztof Basel

Teleobiektywy są natomiast niezbędne, jeśli chcesz fotografować występy z dużej sceny. Przygotowując część zdjęć do tego artykułu, wybrałem się na kilka koncertów. Na początku fotografowałem na festiwalu Jazztopad w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu. Organizatorzy mocno ograniczają tam obecność oraz czas pracy fotografów. W dodatku zdjęcia można robić nie spod sceny, ale... z samego końca sali! Wiedziałem o tym i zaopatrzyłem się w dwa obiektywy: SP 70-200mm F/2.8 G2 (Model A025) oraz Tamron SP 150-600 mm F/5-6.3 Di VC USD G2. Korzystałem w dużej mierze z tego drugiego, który umożliwiał mi sfotografowanie muzyków z bliska.

600 mm, 1/160 s, f/6.3, ISO 12800 | Tamron SP 150–600 mm F/5–6.3 Di VC USD G2
600 mm, 1/160 s, f/6.3, ISO 12800 | Tamron SP 150–600 mm F/5–6.3 Di VC USD G2© © Krzysztof Basel

To prawda, że konstrukcja ta jest dosyć ciemna jak na koncerty, ale warto pamiętać, że teleobiektyw ma stabilizację obrazu o skuteczności nawet 4,5 EV. W połączeniu z korpusem Canon EOS 5D Mark IV, mogłem spokojnie korzystać z krótkich czasów i wysokich czułości ISO bez obawy o zbyt duże szumy. Zwróciłem tu także uwagę na trzy tryby pracy systemu stabilizacji: standardowy, dający równowagę pomiędzy stabilnością obrazu w wizjerze oraz efektami stabilizacji, tryb do zdjęć panoramicznych oraz tryb dający pierwszeństwo stabilizacji uchwyconych obrazów nad stabilizacją obrazu w wizjerze. Ten teleobiektyw pozwolił mi zniwelować ogromną odległość od sceny i wykonać zdjęcia, jakich nikt inny nie miał.

f/5, 1/100 s, ISO 6400 | Tamron SP 70-200mm F/2.8 G2
f/5, 1/100 s, ISO 6400 | Tamron SP 70-200mm F/2.8 G2© © Krzysztof Basel

W czasie mniejszych koncertów korzystałem głównie z obiektywu Tamron SP 70-200mm F/2.8 G2 (Model A025). To klasyczna ogniskowa do fotografii koncertowej. Testowany Tamron sprawował się świetnie. To jasna, ostra optycznie konstrukcja o stosunkowo niedużych rozmiarach. Bardzo cenię go także za świetny system stabilizacji obrazu, który zapewnia aż do 5 stopni EV. Na koncertach daje to realną pomoc, gdzie warunki oświetleniowe są zazwyczaj kiepskie. Nie bez znaczenia jest również piękny bokeh - szczególnie w połączeniu z pełną klatką.

Nie fałszuj i graj fair

Koncerty mają swoje własne zasady, których bezwzględnie należy przestrzegać. Tu nie chodzi o jakąś biurokrację, ale szacunek zarówno do muzyków, jak i organizatorów oraz słuchaczy.

Na dużych koncertach pod sceną panuje kilka żelaznych zasad, których bezwzględnie trzeba się trzymać:

  • Rób zdjęcia bez lampy błyskowej. W większości wypadków korzystanie z flasha jest absolutnie zakazane, bo rozprasza muzyków.

  • Czas dla fotografów to zazwyczaj pierwsze 3 utwory lub 5–10 min. Później zazwyczaj panuje bezwzględny zakaz fotografowania. Trzymaj się tych zasad, nie naginaj, nie opóźniaj skończenia zdjęć. Przygotuj się do nich i pokaż, że szanujesz innych, bo inaczej możesz już nie wejść na koncerty w danym miejscu.

  • Poruszaj się powoli, nie rób hałasu, staraj się unikać długich serii zdjęć.

  • Nie fotografuj w czasie bardzo cichych fragmentów, np. delikatnych solówek na koncertach jazzowych. Wszyscy są skupieni na dźwiękach subtelnej muzyki, a seryjne klapnięcia lustra mogą to zupełnie popsuć. No, chyba, że fotografujesz na elektronicznej migawce.

552 mm, 1/200 s, f/9, ISO 6400 / Tamron SP 150-600mm F/5-6.3 Di VC USD G2
552 mm, 1/200 s, f/9, ISO 6400 / Tamron SP 150-600mm F/5-6.3 Di VC USD G2© © Krzysztof Basel

Zadbaj o dobrą ekspozycję

Odpowiednia ekspozycja to jeden z najważniejszych czynników, od których zależą dobre zdjęcia koncertowe. Dla aparatu warunki panujące na scenie nie są łatwe. Tło zazwyczaj jest ciemne, a pojedyncze punkty (postacie) bardzo jasne. Często używane są kolorowe światła, a w dodatku wszystkie nasze obiekty ciągle się poruszają. Sprzęt może sobie z tym nie poradzić i często trzeba samemu ustawić ekspozycję. Na co warto zwrócić uwagę?

  • [b]Czułość ISO[/b] - na początku ustawcie najwyższe możliwe ISO, które da zadowalającą jakość i krótkie czasy naświetlania. We współczesnych aparatach zadowalające rezultaty można uzyskać nawet na czułościach ISO 3200 czy nawet 6400. Sam staram się korzystać bazowo z czułości ISO 800-1600, a jeśli zajdzie konieczność to podwyższać ISO.

    [b]Wartość przysłony[/b] - tu wiele zależy od warunków na scenie oraz efektu, jaki chcemy uzyskać. Zazwyczaj na koncertach schodzę na najniższych wartości przysłony, np. f/1.8 czy f/2.8, dzięki czemu tło jest ładnie rozmyte i mogę uzyskać krótsze czasy naświetlania i niższą czułość.

    [b]Czas naświetlania[/b] - ustawienia czasu migawki zależą od warunków oświetleniowych na scenie, które zazwyczaj są kiepskie lub przeciętne - przynajmniej z perspektywy fotograficznej.

Ogólna zasada ustawiania czasu naświetlania i w efekcie nieporuszonych zdjęć mówi o odwrotności wartości ogniskowej. Dla przykładu, jeśli mamy ogniskową 200 mm to nie powinniśmy schodzić poniżej 1/200 s. Ta zasada nie uwzględnia stabilizacji obrazu, która w obiektywach Tamron radzi sobie naprawdę nieźle i umożliwia zejście z czasem o przynajmniej 2-3 stopnie EV. Wiele zależy też od pewnego uchwytu czy fizycznej stabilizacji, np. monopoda. Warto popróbować samemu i zobaczyć, na jakich czasach uzyskujemy nieporuszone zdjęcia. Jeśli jednak masz taką możliwość, wybierz możliwe jasny obiektyw ze stabilizacją.

Pokaż emocje muzyków

Po ogarnięciu wszystkich aspektów prawnych, technicznych i sprzętowych, warto w końcu skupić się na tym, co najważniejsze, czyli pokazaniu emocji muzyków. To cenię najbardziej w fotografii koncertowej.

Obraz
© © Krzysztof Basel

Bacznie obserwuj, co dzieje się na scenie. Zobacz, którzy muzycy mają ekspresyjną mimikę twarzy, gesty. Czekaj na odpowiedni moment i nie zawahaj się puścić serii zdjęć w odpowiednim momencie. Przewiduj, planuj i poluj na ekspresyjne i melancholijne miny, grymasy, krzyki, radość, niczym wytrawny łowca na zwierzynę.

Zbliżenia to nie wszystko. Szukaj nietypowych kadrów

Gdyby wszystkie zdjęcia były podobne, np. pokazywały zbliżenia na twarz, to galeria byłaby nieciekawa. Aby tego uniknąć i pokazać kompletną historię koncertu, warto zróżnicować naszą fotograficzną opowieść. Postaraj się pokazać nie tylko przybliżenia, ale też szersze kadry - całą scenę, publiczność, sekcje czy kilku muzyków razem. Twórz wielowymiarowość na zdjęciach - szukaj kilku planów, ramek, motywów, które ze sobą współgrają. Pokaż detale, grę świateł. Postaraj się fotografować z różnych stron sceny, a jeśli czas i możliwości pozwolą, także z góry czy z poziomu publiczności. Może uda ci się zrobić zdjęcia z perspektywy nagłośnienia czy zza kulis? To miejsca niedostępne dla publiczności, co sprawi, że relacja będzie bardziej interesująca. Pamiętaj jednak o tym, aby nie wchodzić nigdzie bez zgody organizatorów.

187 mm, 1/320 s, f/2.8, ISO 3200, -1.3 EV | Tamron SP 150-600 mm F/5-6.3 Di VC USD G2
187 mm, 1/320 s, f/2.8, ISO 3200, -1.3 EV | Tamron SP 150-600 mm F/5-6.3 Di VC USD G2© © Krzysztof Basel

Jak to zrobić w zaledwie 5 minut? Czasami po prostu się nie da. Warto jednak urozmaicić zdjęcia w jak największym stopniu. W tym celu przydatne może okazać się przygotowanie ogólnego planu zdjęć. Najpierw pewne, przejrzyste kadry ukazujące najważniejszą osobę lub osoby, a dopiero potem resztę artystów. Następnie można się skupić na pokazaniu szerszych kadrów, całej sceny, publiczności, detali.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]

Jak widzicie, fotografowanie na koncertach to nie taka łatwa sprawa

Trzeba nie tylko mieć dobry aparat i jasne obiektywy, ale też możliwości do uzyskania akredytacji. Organizatorzy w Polsce, a czasami sami muzycy, często wprowadzają spore ograniczenia dotyczące miejsc do fotografowania oraz czasu na zdjęcia. W dodatku, nawet jak już zaczniemy fotografować to może się okazać, że światło jest słabe, a muzycy dopiero się rozkręcają i trudno jest uchwycić dobre kadry. Mimo to, jeśli kochasz muzykę, to zdjęcia na koncertach mogą dać mnóstwo przyjemności i frajdy. Z czasem można też poznać samych muzyków czy ludzi z branży. Zdjęcia na scenie to rodzaj fotoreportażu oraz świetna okazja do nauki kadrowania, pokazywania ludzkich emocji i radzenia sobie z niełatwych warunkach oświetleniowych. W ten sposób 12 lat temu uczyłem się fotografii i każdemu taką formę nauki polecam.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)