Nie musisz robić zdjęć Polaroidem na drogich wkładach. Jest tańszy sposób

Nie musisz robić zdjęć Polaroidem na drogich wkładach. Jest tańszy sposób

Nie musisz robić zdjęć Polaroidem na drogich wkładach. Jest tańszy sposób
Marcin Watemborski
24.04.2018 07:13, aktualizacja: 26.07.2022 18:03

Wkłady produkowane przez Impossible Project albo Polaroida po ponownym odpaleniu firmy, są drogie, jak na nasze warunki. Paczka z 8 zdjęciami kosztuje około 90 złotych, na co nie każdy może sobie pozwolić. Ten fotograf znalazł sposób – pozmieniał trochę rzeczy i teraz robi zdjęcia na papierze termicznym.

Fotografia natychmiastowa to coś wspaniałego. Większość, jak nie każdy z nas jej doświadczył – czy to fotografując instaxami, czy polaroidami. Wielu miłośników tej sztuki jednak ceni sobie bardzo mocno stare aparaty ze względu na ich ponadczasowe wzornictwo i estetykę, którą oferują. Stoi za tym jedna wielka wada – cena. Pojedyncze opakowanie standardowych wkładów to koszt ok. 90 złotych za 8 zdjęć, więc opłacalność jest dość kiepska.

Bloger Mitxela postanowił podzielić się filmikiem ze swoim fotograficznym potworem Frankensteina. W głównych rolach występują: Obudowa Polaroida Sona Autofocus 5000, kamerka internetowa, papier termiczny oraz moduł Raspberry Pi Zero. Konstruktor tego urządzenia tchnął życie w zamierzchły twór i stworzył natychmiastowy aparat cyfrowy w stylowym wydaniu.

Thermal Paper Polaroid

W środku obudowy Polaroida znajdziemy kamerkę internetową za 3 dolary, która rejestruje obraz z obiektywu aparatu. Po wciśnięciu spustu migawki, komputer Raspberry Pi Zero wykonuje zrzut ekranu z kamerki i wysyła obraz do drukarki termicznej. Papier z wydrukiem wychodzi przez ten sam otwór, z którego wychodziły oryginalne zdjęcia natychmiastowe. To współczesność, połączona z nostalgią. Piękna sprawa.

Fotograf opisał krok po kroku, jak zrobił aparat na swoim blogu. Wszystko dzięki metodzie prób i błędów, setek wyliczeń i dawki cierpliwości. Na szczęście się udało i powstało coś wyjątkowego. Oczywiście puryści powiedzą, że to zabijanie estetyki polaroida i budowanie cyfrówki z drukarką, które są na rynku. Cóż – faktycznie są takowe, ale to kompletnie coś innego.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3]

Cenię Mitxelę za jego kreatywność i chęć działania. Przecież mógł pójść na łatwiznę i kupić gotowe rozwiązanie. Zwróćcie uwagę na to, jak dokładnie wszystko jest wykonane. Aparat nie ma na sobie najmniejszego brudu, ani kropel kleju. Ten fotograf będzie mógł się cieszyć doświadczeniem fotografowania Polaroidem za naprawdę małe pieniądze. Trzymam kciuki za powodzenie jego dalszych eksperymentów!

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)