Niemka o nietypowym wyglądzie definiuje piękno na nowo
Ilka Brühl urodziła się z wrodzoną wadą genetyczną – rozszczepem podniebienia. Jej drogi oddechowe nie wykształciły się poprawnie, a jej oczy mają nietypowy, migdałowaty kształt. Nie przeszkodziło jej to w zostaniu modelką.
Przez wiele lat Ilka żyła w cieniu swoich niedoskonałości. Dziś, po niezliczonych operacjach, latach wstydu i braku pewności siebie, spełnia się jako modelka, a jej profil na Instagramie obserwuje prawie 20 tys. osób.
W 2014 roku Ilka poszła na swoją pierwszą sesję zdjęciową z Ines Rehberger. W tym czasie kupiła też pierwszy aparat, a Ines była dla niej wzorem do naśladowania. W drodze do niej była bardzo zdenerwowana i kilka razy chciała się wycofać. Jednak okazało się, że stres był niepotrzebny, a podczas sesji dziewczyny świetnie się bawiły.
Kiedy jej pierwsze zdjęcia pojawiły się na Facebooku, Ilka co minutę odświeżała stronę, oczekując nieprzyjaznych komentarzy. Zaskoczyła ją ilość miłych słów, jakie pojawiły się pod jej zdjęciami. Z czasem nabrała pewności siebie i rozpoczęła współpracę z innymi fotografami.
Jest tylko jeden sposób by być brzydkim – przez brzydki charakter. Nikt nie musi się ukrywać z powodu swojego wyglądu.
Pozowanie przed obiektywem jest dla Ilki formą autoterapii. Z czasem odkryła swoją misję i postanowiła pomagać innym odzyskać pewność siebie. Każdy ma jakieś kompleksy, czasem większe, innym razem mniejsze. Ilka swoją determinacją pokazuje, że nie ma się czym się przejmować. Każdy może czuć się dobrze w swoim ciele.
Nietypowa uroda dziewczyny dodatkowo podkreśla magiczny klimat zdjęć, do których pozuje. Swoje wady zamieniła w zalety, a jej inność stała się atutem. Czas spędzony przed obiektywem uzmysłowił jej, że każda wada jest jej częścią i to jest w porządku, trzeba tylko nauczyć się to wykorzystywać.
- Nigdy nie przestanę pokazywać światu, że każdy jest piękny! - mówi Ilka.
Więcej zdjęć Ilki możecie zobaczyć na jej Instagramie.
