Portrety jesienną porą i podstawowym obiektywem [poradnik]

Portrety jesienną porą i podstawowym obiektywem [poradnik]

Portrety jesienną porą i podstawowym obiektywem [poradnik]
Źródło zdjęć: © © Jakub Kaźmierczyk
Jakub Kaźmierczyk
18.11.2014 15:21, aktualizacja: 18.11.2014 16:21

Wiele osób twierdzi, że podstawowy obiektyw 18-55 mm f/3.5-5.6 do niczego się nie nadaje, a już na pewno, że nie da rady wykonać nim dobrego portretu. W dzisiejszym artykule postaram się udowodnić, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Obraz

Właściwie każdy początkujący fotograf, który kupuje zaawansowany aparat ma do czynienia z podstawowym, dość ciemnym obiektywem. Niemal zawsze spotykam się ze zdaniem, że dołączany do zestawu obiektyw należy od razu wymienić, a w fotografii portretowej na pewno się nie sprawdzi. Rzeczywiście, w portrecie lepiej wykorzystać jaśniejsze obiektywy, ale czy dopóki nie zdobędziemy jaśniejszego szkła należy nie fotografować portretów? Zdecydowanie nie!

Przygotuj się do sesji

Przed zabraniem się za zdjęcia, pomyśl o koncepcji na sesję, wybierz miejsce i sprawdź pogodę. Nie ma nic gorszego, niż spotkanie z modelką bez żadnego pomysłu. Szkic sesji w wcale nie musi być specjalnie wymyślny, ale powinno się mieć w głowie przynajmniej ogólny zarys. Jeśli myślisz o sesji w plenerze, sprawdź wcześniej pogodę godzinową. Może się okazać, że dojedziesz na miejsce o godzinę za późno, kiedy np. chmury zasłonią słońce, a wcześniejsza koncepcja zakładała słoneczne zdjęcia.

Obraz
© © Jakub Kaźmierczyk

Przed sesją pomyśl również o miejscu, wsiądź dzień wcześniej na rower albo w samochód, spędź trochę czasu na poszukiwanie miejsca. Pomyśl o mniej popularnych miejscach w Twojej okolicy. We Wrocławiu króluje Pergola, Renoma czy Wzgórze Partyzantów. To rzeczywiście urokliwe miejsca, ale warto pomyśleć o czymś mniej oklepanym. Ja do swojej sesji wybrałem nowy kampus PWr, który świetnie wyglądał w ostrym słońcu przeświecającym przez betonowe konstrukcje.

Mój zestaw do zdjęć - Samsung NX-30 + 18-55 + blenda
Mój zestaw do zdjęć - Samsung NX-30 + 18-55 + blenda

Koniecznie spakuj cały potrzebny sprzęt. Ja niestety mam z tym często problem, dlatego tym bardziej o to do Was apeluję. Zdarzyło się pojechać na wczasy bez akumulatora, czy na sesję bez ani jednej karty pamięci - z resztą właśnie na zdjęcia do tego artykułu zabrałem jedną, uszkodzoną kartę, więc musiałem wrócić do domu po sprawne karty. Ja dodatkowo zawsze wożę w bagażniku blendę 60x90, statyw oświetleniowy i białą parasolkę. Nie zajmuje to dużo miejsca w bagażniku, a zawsze może się przydać. Podczas tej sesji korzystałem ze wspomnianej blendy - zdjęcia robiłem głównie pod światło, więc potrzebowałem delikatnego wypełnienia z przodu.

Dobrze dobrany wizaż bardzo ułatwi Wam sesję, jak i późniejszą postprodukcję.
Dobrze dobrany wizaż bardzo ułatwi Wam sesję, jak i późniejszą postprodukcję.

Dobrze również pomyśleć o wizażu. Ja do tej sesji oddałem Zosię w profesjonalne ręce wizażystki, dzięki czemu korekta skóry była jedynie formalnością, poza tym dobrze pomalowane oczy i usta zawsze dodadzą zdjęciom dodatkowej wartości. Oczywiście podczas luźnych sesji nie trzeba zaprzęgać całego zespołu, ale jeśli modelka sama będzie się malować, skonfrontujcie z nią wizję sesji. Jeśli macie pomysł na delikatną sesję, mocny makijaż raczej nie będzie pasował do takiej koncepcji. Podobnie „make up no make up” nie nada się np. do mrocznej sesji w ruinach. Komunikacja przede wszystkim!

Obraz

Jeśli już mowa o komunikacji to pamiętajcie, że zawsze trzeba porozmawiać z modelką. Często zdarza się, że z modelką pierwszy raz spotkacie się na sesji. Nie raz widziałem sytuacje, ze fotograf po 2 minutach od spotkania wyciągał aparat i zaczynał zdjęcia. Ważne, żeby przed sesją spędzić z modelką trochę czasu, a podczas rozmowy zobaczyć mimikę twarzy, a przede wszystkim nawiązać kontakt. To bardzo pomoże podczas zdjęć.

Zaczynamy zdjęcia

Jeśli będziemy dobrze przygotowani, sesja powinna być przyjemnością. W końcu mamy wybrane miejsce, odpowiednią pogodę, przygotowaną modelkę oraz aparat z akumulatorem i kartą. Jeśli zabieramy się za portrety, musimy jednak opanować sprzęt, którym fotografujemy. Większość z początkujących fotografów zaczyna od aparatu z podstawowym obiektywem 18-55 mm f/3.5-5.6. Wiele osób twierdzi, że taki obiektyw nie nadaje się do fotografii portretowej, ale jeśli będziemy potrafili odpowiednio go wykorzystać, zdjęcia mogą być naprawdę niezłe. Ja do mojej sesji wykorzystałem aparat Samsung NX-30 ze wspomnianym obiektywem 18-55 mm f/3.5-5.6.

Obraz

Jak ustawić parametry? Podczas zdjęć plenerowych najczęściej korzystam z trybu preselekcji przysłony. Jeśli pogoda jest dobra, nie muszę martwić się o zbyt długi czas naświetlania, nawet jeśli będę chciał przymknąć przysłonę. Podczas sesji portretowych korzystam z ogniskowych między 35 a 85 mm dla pełnej klatki, czyli między ok. 23 a 55 mm przy podstawowym obiektywie w aparacie z matrycą APS-C. Zazwyczaj korzystam również z maksymalnie otwartej przysłony, co pozwala na dość duże rozmycie tła. Pamiętajcie również, że wykorzystując dłuższy obiektyw o większej jasności łatwo zapomnieć o miejscu, w którym jesteśmy. Nie raz widziałem zdjęcia z ciekawego miejsca, ale nagminne wykorzystywanie długich jasnych obiektywów, powodowało że zdjęcia można byłoby zrobić właściwie wszędzie, bo tło było tak rozmazane, że zupełnie nieczytelne. Nie twierdzę, że użycie jasnych obiektywów jest błędem, ale warto mieć na uwadze również otoczenie, w którym fotografujemy.

Obraz

Podczas mojej sesji korzystałem głównie z ogniskowej oscylującej w okolicach 50 mm, co zapewniło dość duże rozmycie tła, ale bez utraty jego czytelności. Jak widać, z powodzeniem możemy zrobić niezły portret wyposażeni tylko w podstawowy obiektyw. Podczas tej sesji dodatkowo sprawę ułatwił wybór punktów AF poprzez dotykowy ekran Samsunga NX30, dzięki czemu bez problemu ostrość ustawiana była dokłanie tam, gdzie chciałem.

Obraz

Dodatkowo podczas całej sesji w plenerze używałem srebrnej blendy 60x90, którą operowałem sam stojąc kilka metrów od modelki. Nie było to bardzo wygodne, ale nie mając ze sobą asystenta, trzeba sobie jakoś radzić. Dodatkowo, jeśli pracujemy blendą z ostrym słońcem, lepiej odejść z nią dalej, żeby światło odbite od blendy nie zdominowało zdjęcia. Inaczej wygląda sprawa jeśli niebo jest zachmurzone i musimy łapać każdy promień światła, ale w tym wypadku samodzielne operowanie blendą zdało egzamin.

Po około godzinie zdjęć w plenerze pojechaliśmy do studia, tam chwilę odpoczęliśmy, wypiliśmy kawę i zabraliśmy się za zdjęcia. Postanowiłem wykorzystać dwa bardzo proste schematy oświetleniowe. Zależało mi zarówno na portrecie, jak i nieco szerszym ujęciu. Do portretu wykorzystałem dwie lampy - jedną z octaboxem 120cm z plastrem miodu, drugą ze strumienicą, która oświetlała szare tło za modelką. Dodatkowo od dołu wypełniłem cienie srebrną blendą, poza tym zależało mi na delikatnym bliku w oku. Grid na głównej lampie ukierunkował światło, więc tło było oświetlone tylko bardzo delikatnie, co pomogło wzmocnić efekt rozświetlenia drugą lampą. Tu również wykorzystałem Samsunga NX30 z obiektywem 18-55 mm przy maksymalnej jasności i ogniskowej.

Obraz
Obraz

Kolejnym schematem oświetleniowym była jedna lampa ze standardową czaszą ustawiona maksymalnie blisko osi obiektywu. Lubię tego typu oświetlenie, które tworzy bardzo mocne, ale krótkie cienie. Świetnie nadaje się do fotografowania szczupłych osób, bo mocno zarysowuje kości policzkowe i obojczyk. Tu wykorzystałem krótszą ogniskową, która nieco przerysowała Zosię, ale o to mi chodziło. W tym wypadku jeszcze bardziej sprawdził się dotykowy ekran, przez co nie musiałem wchodzić pod lampę i obserwować w wizjerze co dzieje się w kadrze.

Obraz
Obraz

Czas na obróbkę

Mimo że poradnik nie traktuje o samej obróbce, warto o niej wspomnieć. Wielu początkujących fotografów narzeka, że zdjęcia z aparatu nie są tak wspaniałe, jak widzieli w czyjejś galerii w Internecie. Fotografując w formacie RAW (do czego mocno zachęcam), aparaty produkują bardzo surowy obraz, dzięki czemu znajduje się w nim znacznie więcej informacji. Zdjęcia często są mało nasycone, kontrast jest niski, a pierwszy odbiór może być negatywny. Pliki jpg są już wstępnie obrobione przez aparat, więc w pierwszym zetknięciu mogą być pozytywnie odebrane, ale możliwości ich obróbki są już znacznie mniejsze.

Obraz

Podczas obróbki zdjęć koniecznie trzeba opracować sobie spójną koncepcję. Nie raz widuję sesje, na które składa się 20 zdjęć, a każde z nich okraszone jest zupełnie inną obróbką. Nie mam nic przeciwko eksperymentom, ale finalne zdjęcia powinny mieć spójną obróbkę. Oczywiście możemy wymieszać zdjęcia czarno-białe z kolorowymi, ale wystrzegajmy się nakładania na kolejne zdjęcia różnych procesów crossowych, czy różnych odcieni sepii. Nie zapominamy o korekcji skóry i pamiętamy o narzędziach dodge&burn, które pozwolą nam na wyciągnięcie pełni szczegółów z twarzy.

Na koniec

Wszystkie zdjęcia umieszczone w artykule zrobiłem zestawem Samsung NX30 z obiektywem 18-55 mm f/3.5-5.6. Wiele osób twierdzi, że takim obiektywem nie da się zrobić portretu, ale ja mam nadzieję że udowodniłem, że to błąd - podstawowy obiektyw naprawdę daje radę! Trzeba po prostu umiejętnie z niego korzystać, a nie z góry narzekać.

Obraz

Osoby zaczynające swoja przygodę z fotografią najczęściej będą zaczynały właśnie od takiego obiektywu i wierzcie mi, nie ma się czego bać. Już niebawem święta, więc może warto rozważyć zakup nowego sprzętu? Pamiętajcie, dobre zdjęcie to przede wszystkim Wasze zaangażowanie. Dobrze dobrane miejsce, pomysł i konsekwencja w realizacji - właśnie tym kierujcie się podczas waszych sesji!

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)