Profesjonalny retusz już nie tylko na zdjęciach. Zobacz, jak upiększa się ludzi na filmie

Profesjonalny retusz już nie tylko na zdjęciach. Zobacz, jak upiększa się ludzi na filmie

Profesjonalny retusz już nie tylko na zdjęciach. Zobacz, jak upiększa się ludzi na filmie
Źródło zdjęć: © © Rousselos Aravantinos / [Vimeo](https://vimeo.com/278090736)
Monika Homan
14.08.2018 13:12, aktualizacja: 26.07.2022 17:54

Powszechność retuszu w fotografii jest już rzeczą oczywistą. Zdajemy sobie sprawę z jego obecności. Jednak upiększanie ludzi w filmie nie jest jeszcze tak wszechobecne i z łatwością może wprowadzić nas w błąd. Ten retusz jest niemal nie do wykrycia.

Do tego, że zdjęcia często przekłamują rzeczywistość, a retusz jest sposobem na upiększanie ludzi, jesteśmy już przyzwyczajeni i bierzemy na to poprawkę. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że to co przedstawiane jest na fotografiach, nie zawsze jest zgodne z rzeczywistością. Zwłaszcza jeśli chodzi o doskonałość (i niedoskonałość) ludzkiego ciała.

Czasem mówi się, że kamera dodaje kilogramów, a na filmie wyglądamy grubo, brzydko i staro. Co jeśli powiem wam, że możecie wyglądać szczuplej, lepiej, a nawet o wiele młodziej? W dodatku tak, że nikt nie zorientuje się, że obraz był retuszowany.

Filmowiec z Los Angeles, Rousselos Aravantinos, pracuje nad algorytmami, które pozwolą upiększyć sfilmowanego człowieka. Wykorzystując programy do postprodukcji filmów: Nuke i Mocha Pro Rousselos stworzył serie, która pokazuje, że filmy mogą oszukać widza tak samo, jak fotografie, a moim zdaniem nawet jeszcze bardziej.

Przetworzony obraz jest tak realistyczny, że trudno byłoby stwierdzić, że został zmodyfikowany, gdyby nie zostały nam przedstawione wersje przed edycją. Algorytm pozwalający na odmłodzenie ciała w filmie "Hybrid Mug" jest bardzo skomplikowany, a artysta wykorzystuje do tego kilka programów Poza Nuke i Mocha Pro, używa też Photoshopa, Maya 3D i After Effects do wykończenia zdjęć.

Zachowanie naturalnych ruchów, cieni i mimiki na filmie potęguje realizm tej manipulacji. Bo manipulacją trzeba takie działanie nazwać. Różnica pomiędzy oryginalnym, a edytowanym obrazem jest ogromna i poza tym, że robi duże wrażenie, to budzi we mnie mieszane uczucia. Jestem pełna podziwu dla ogromu pracy, jaką włożył artysta w swoje produkcje, ale naprawdę nie wiem gdzie może doprowadzić ta ścieżka. Zwłaszcza w dobie wszechobecnego manipulowania obrazem w celach marketingowych.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)