Włączył aparat i zasnął. Gdy się obudził, nie mógł uwierzyć

Włączył aparat i zasnął. Gdy się obudził, nie mógł uwierzyć

Włączył aparat i zasnął. Gdy się obudził, nie mógł uwierzyć
Źródło zdjęć: © © [Matthew Vandeputte](www.matjoez.com)
Justyna Kocur-Czarny
08.07.2019 11:25, aktualizacja: 26.07.2022 15:44

Matthew Vandeputte nie spodziewał się niczego fascynującego tej nocy. To miał być zwykły film poklatkowy pokazujący nocne niebo. Fotograf ustawił aparat i poszedł spać. To, co zobaczył po przebudzeniu, przerosło jego oczekiwania.

Jako fotografowie musimy być zawsze czujni. Matthew Vandeputte obszedł tę zasadę, bo czuwał za niego aparat. Fotograf specjalizujący się w filmach poklatkowych uchwycił rzadkie zjawisko wybuchu meteoroidu. Kiedy aparat wykonał zdjęcie, fotograf smacznie spał.

[b]meteoroid[/b] - kawałki planet i innej materii, krążące w przestrzeni kosmicznej

[b]meteor[/b] - ślad świetlny po meteoroidzie, który wpadł w atmosferę ziemską

[b]meteoryt[/b] - pozostałość meteorytu, która spadła na ziemię

Jednym z problemów tworzenia timelapsów jest to, że wymagają od autora poświęcenia dużo czasu. Stworzenie jednej sekundy filmu może zająć kilka, a nawet kilkanaście minut. Z tego powodu fotografowie czasem zostawiają sprzęt w bezpiecznym miejscu, a sami poświęcają się innym zajęciom lub... idą spać.

Meteor explosion caught on camera - Super rare bolide or fireball

Pod koniec maja, w czasie podróży przez stan Utah w USA, Matthew Vandeputte zostawił swojego Canona 6D Mark II na statywie i poszedł spać. Aparat wykonywał zdjęcie co 9 sekund. Czas naświetlania jednego zdjęcia wynosił 8 sekund, a użyty do tego celu obiektyw to Canon EF 24 mm f/1.4L USM. Około godzinę po tym, jak fotograf poszedł spać, aparat uchwycił meteor.

Obraz
© © [Matthew Vandeputte](www.matjoez.com)

Tej wielkości meteory nazywane są bolidami. Są jaśniejsze niż powszechnie znane "spadające gwiazdy". Aby powstał bolid, do ziemskiej atmosfery musi dostać się co najmniej kilkucentymetrowy obiekt. Ten, zarejestrowany na zdjęciu, pozostawił po sobie ślad, który był widoczny na niebie jeszcze przez około pół godziny.

Kiedy autor zdjęcia przejrzał efekty nocnej sesji, był zdumiony. Nie spodziewał się, że uda mu się uchwycić tak rzadkie zjawisko. To uczy, że cierpliwość popłaca i nigdy nie wiadomo kiedy trafi się okazja do uchwycenia wyjątkowego ujęcia.

Obraz
© © [Matthew Vandeputte](www.matjoez.com)
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)