To, kim i jaki jesteś w momencie robienia zdjęć ma ogromny wpływ na fotografie powstające podczas sesji z parą. Problem w tym, że fotograf nie jest oazą cierpliwości i natchnienia - przynajmniej nie w każdym momencie swojego życia. Dobrze posiłkować się sprawdzonymi technikami na wywoływanie emocji u naszych klientów.
Pracując nad rozwojem swojej marki, zauważyłem banalną zasadę łączącą wyższe zarobki z rodzajem doświadczenia jakiego doznają moje pary w trakcie sesji. Dla wielu pewnie będzie to szokiem, bo przecież nie napisałem o zdjęciach. Pomijam ten temat ponieważ jakość fotografii (nie ta techniczna, ale sentymentalna) zależy właśnie od tego, jaki rodzaj emocji potrafisz wywołać podczas sesji z parą.
Wspominam o wyższych zarobkach, ponieważ kiedy nauczysz się wywołać śmiech lub co lepsze - łzy na sesji - to nie ma opcji, by klienci nie polecali cię swoim znajomym. Nawet jeśli podniesiesz ceny. Cóż, wszystko, co dobre, musi mieć wyższą cenę.
Dziś chciałbym podzielić się małym wprowadzeniem do osiągania emocji na zdjęciach. Technika jest bardzo prosta i w większej części opiera się na grach oraz zrozumieniu działania relacji.
Na sesji z reguły mamy do czynienia z nowo poznanymi ludźmi, więc najlepiej zacząć od tematów “na śmiesznie”, a dopiero potem, stopniowo wprowadzać coś nastrojowego. Całość znajdziesz w kursie online, ale zanim przedstawię ci te trzy techniki, muszę podzielić się opinią pani fotograf, która miała już okazję przetestować ten sposób prowadzenia sesji z parą.
Wczoraj miałam moją drugą w życiu sesję narzeczeńską i wykorzystałam kilka porad i na koniec uczucia były już tak wysoko, że popłakałam się razem z przyszłą panna młodą, naprawdę sama ja bardzo emocjonalnie do tego podeszłam.
Cieszę się kiedy uda się wytworzyć takie emocje na sesji. Rzecz w tym, że da się budować podobny klimat praktycznie podczas każdego spotkania z parami. Nie wszyscy otworzą się w pełni (są ludzie duszący silne emocje w obawie przed negatywną reakcją innych), ale z każdego modela da się wyciągnąć wesołość.
Tego właśnie brakuje czasem w sesjach zamawianych przez “zwykłych ludzi”. Fotografowie zbyt mocno starają się przemienić swoich klientów w profesjonalnych modeli, a siła zdjęć leży przecież w ich naturalności. Do uzyskania efektu radosnych zdjęć wystarczy wprowadzić gry słowne podczas sesji.
Opis z pamięci
Kiedy fotografujesz parę: poproś chłopaka o zamknięcie oczu. Teraz niech szczegółowo opisze jak ubrana jest jego ukochana... Kolor bluzki lub sukienki, jakie ma buty etc. Fotograf łapie reakcję ukochanej.
Najśmieszniejsza osoba
Poproś jedną dziewczynę, by opisała najśmieszniejszą osobę z rodziny lub znajomych, bez podawania imienia tej osoby. Chłopak zgaduje. Tu fotograf może łapać reakcję chłopaka lub całą scenę, czekając na moment, w którym oboje będą się śmiać po rozwiązaniu zagadki.
Gdyby był…
W przypadku trzeciej techniki należy dokończyć zdanie. Fotograf rzuca hasło: gdyby twój chłopak był samochodem to byłby … Dziewczyna kończy zdanie. Po zamianie ról następne zdanie: gdyby twoja dziewczyna była serialem to byłaby...
Tyle na start. Siła technik oddziałujących na emocje leży też w satysfakcji naszych klientów. Wydaje mi się, że kiedy uzyskamy emocje to nie ma szans, by nasi klienci nie polecali nas swoim znajomym. Fotograf przestaje sprzedawać usługę a zaczyna oferować doświadczenie.
Tego drugiego nie da się wycenić, szczególnie łez. To są bezcenne chwile szczególnie kiedy będziesz je mieć na zdjęciach przekazywanym klientom. Jeśli podejdziesz do sesji w ten właśnie sposób to jestem pewny, że będziesz mógł śmiało zaproponować wyższe ceny i dalej będą chętni na spotkanie z tobą.
Mamy tylu fotografów na rynku, że musisz pracować nad czymś wyjątkowym, by wybić się ponad przeciętność. Emocje wywołane dzięki nietypowemu podejściu do pracy z parą będą dobrym kierunkiem.
