Smartfonowy skaner z kartonu za 150 złotych. Czy może być przydatny?

Smartfonowy skaner z kartonu za 150 złotych. Czy może być przydatny?

Smartfonowy skaner z kartonu za 150 złotych. Czy może być przydatny?
Marcin Watemborski
19.07.2019 11:41, aktualizacja: 26.07.2022 15:43

Jeśli fotografujecie na filmie, wiecie doskonale, że nawet podstawowe skanery potrafią kosztować grubo ponad 1000 złotych, by miało to sens. Kodak wychodzi przed szereg i prezentuje bardzo proste rozwiązanie, które może być wasz już za 150 złotych. Może warto spróbować?

Moja przygoda z fotografią tradycyjną zaczęła się dość niedawno, bo jakieś 4-5 lat temu. W tamtym czasie nie było na rynku wielu budżetowych rozwiązań, które miałyby sens i skończyłem ze skanerem Epson V600, który służy mi do dziś. Z czasem jednak zaczęły pojawiać się coraz nowsze wynalazki i wraz z ewolucją fotografii mobilnej, rozwinęły się mobilne skanery fotograficzne.

Takim rozwiązaniem jest Kodak Mobile Film Scanner, który kosztuje 40 dolarów (ok. 150 złotych). Jest to kartonowy stelaż w stylu Google Cardboard (mocowanie do smartfona w styli gogli VR), w którym zamontowano małą płytkę z białymi LED-ami, zasilaną na dwie baterie AA. Do skanowania wykorzystujecie aparat w waszym smartfonie oraz specjalna aplikację (dostępną na iOS oraz Androida). W zależności od tego, jaką jakość obrazu daje wasz smartfon, taką jakość skanu otrzymacie.

Obraz

To bardzo proste rozwiązanie, które może służyć do skanowania mniej istotnych materiałów, jak zdjęcia z imprez czy wakacji. Oczywiście większość magii dzieje się za pośrednictwem aplikacji, w której podkręcicie swoje fotki. Są tam opcje nakładania filtrów, dodawania ramek, zaokrąglania rogów, wyrównania parametrów zdjęcia, przycinania, dodawania napisów i naklejek oraz rysowania po zdjęciach.

Patrząc na to, co obecnie dostępne jest na rynku (pomijając marketowe skanery, bo to absolutne dno), to chyba obecnie najtańsza możliwość zeskanowania swoich negatywów. Przyznam, że bardzo chętnie zobaczyłbym, jak skaner sprawdza się w rzeczywistości. Byłoby to na pewno dużo wygodniejsze niż każdorazowe cięcie filmu po 6 klatek i umieszczanie go w kapryśnych ramkach.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)