Richard Perry pokazał na zdjęciach, z czego składają się różne urządzenia

Richard Perry pokazał na zdjęciach, z czego składają się różne urządzenia

Richard Perry pokazał na zdjęciach, z czego składają się różne urządzenia
Źródło zdjęć: © © [Richard Parry](http://www.instagram.com/_richardparry_/)
Justyna Kocur-Czarny
28.10.2019 11:20, aktualizacja: 26.07.2022 15:33

W swoim najnowszym projekcie Richard Parry rozkłada na kawałki elektronikę i pokazuje jej piękno ukryte w detalach.

W rozkręcaniu elektroniki na czynniki pierwsze jest coś stresującego. Czy uda się wszystko z powrotem złożyć, tak aby niczego nie zepsuć? Może przez przypadek zgubimy małą, ale bardzo istotną śrubkę? Jeśli ciekawi was jak wygląda sprzęt elektroniczny w środku obudowy, nie musicie już sięgać po śrubokręt. Richard Parry zrobił to za was.

Pochodzący z Auckland w Nowej Zelandii fotograf i elektryk zrealizował projekt fotograficzny "Jakiś montaż potrzebny". Rozłożył w nim na czynniki pierwsze kultowe urządzenia takie, jak: Game Boy, Walkman czy Polaroid. Wszystkie elementy uporządkował w kolejności ich składania, tworząc piętrowe konstrukcje.

Poza robiącą wrażenie precyzją, zdjęcia przyciągają oko estetyką. Jasne kolory i trudne do rozpoznania w pierwszym momencie urządzenia tworzą niemal surrealistyczne obrazki. Fotograf kupował niedziałające urządzenia, rozmontowywał je i czyścił. Następnie układał poszczególne elementy w kolejności składania. Aby uzyskać efekt unoszenia się w powietrzu, oddzielał poszczególne pietra przezroczystymi arkuszami plastiku na platformie wykonanej z rur PCV. Wykonanie jednego ujęcia zajmuje Parry'emu około piętnastu godzin.

Marzeniem fotografa jest zrealizowanie dużego projektu na przykład rozłożenia na części pierwsze samochodu. Warty uwagi jest także inny projekt nowozelandzkiego artysty skupiający się wokół fotografii żywności. Więcej prac Richarda Parry'ego możecie zobaczyć na jego Instagramie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)