Sony FE 20 mm f/1.8 G to szerokie jasne szkło, a przy tym lekkie [pierwsze wrażenia]

Sony FE 20 mm f/1.8 G to szerokie jasne szkło, a przy tym lekkie [pierwsze wrażenia]

Sony FE 20 mm f/1.8 G to szerokie jasne szkło, a przy tym lekkie [pierwsze wrażenia]
Marcin Watemborski
25.02.2020 15:31, aktualizacja: 26.07.2022 14:59

Firma Sony zaprezentowała szerokokątny obiektyw stałoogniskowy Sony FE 20 mm f/1.8 G, przeznaczony do bezlusterkowców z bagnetem Sony E. Sprawdzi się zarówno z aparatami pełnoklatkowymi, jak i APS-C. Obiektyw jest jasny, celny i lekki, a linie praktycznie nie są zniekształcone.

Budowa i jakość wykonania

Sony FE 20 mm f/1.8 G (SEL20F18G) to pierwszy tak jasny obiektyw szerokokątny z nietypową budową w ofercie producenta. Jesteśmy przyzwyczajeni do dużych konstrukcji, jednak to szkło jest naprawdę małe! Waży zaledwie 373 gramy. Średnica filtra wynosi 67 mm.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Tubus obiektywu Sony FE 20 mm f/1.8 G jest wykonany z mocnego tworzywa sztucznego, podobnie jak dołączona w zestawie osłona przeciwsłoneczna. Wzornictwo jest spójne z całą linią G, ale jest jedna rzecz, która od razu rzuca się w oczy. Na tubusie oprócz pierścienia ostrości, przełącznika AF/ MF oraz przycisku funkcyjnego znajdziemy pierścień przysłony i przełącznik. Służy on do przestawiania sposobu pracy pierścienia między skokowym, a bezskokowym, co na pewno przypadnie do gustu filmowcom.

W środku znajdziemy 14 soczewek w 12 grupach, w tym 2 zaawansowane soczewki asferyczne oraz 3 ze szkła ED. Minimalna odległość ogniskowania wynosi 19 cm, a maksymalne powiększenie 0,20x. Całość konstrukcji jest uszczelniona przed działaniem wilgoci i pyłu.

Sony FE 20 mm f/1.8 G w praktyce

Dzięki uprzejmości producenta mogłem wziąć obiektyw na spacer jeszcze przed oficjalną premierą. Muszę przyznać, że kat widzenia tego szkła daje naprawdę przyjemne odczucia. Podczas pracy z aparatem przyłożonym do oka i obracania się, nie zwrócimy uwagi na zniekształcenia. Specjalnie postanowiłem skupić się na współczesnej architekturze, by zobaczyć, jak będą wyglądały proste linie na gotowych zdjęciach. Oczywiście wszystkie korekty wad optycznych w korpusie, jak i w Lightroomie, były wyłączone.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]

Jestem pod wrażeniem. Gołym okiem nie widać żadnych dystorsji. Obraz nie zapada się ani nie jest szczególnie uwypuklony. Obiektyw pracował cicho, szybko i bardzo celnie, czego się spodziewałem – w końcu G ma być synonimem jakości. Ostrość w centrum obrazu jest niesamowita, a po domknięciu przysłony do wartości f/2.8 jest jeszcze lepiej. Jeśli używacie opcji wyostrzania przy imporcie zdjęć – wyłączcie ją, nie będzie potrzebna. Korekcja aberracji chromatycznej też nie – mam wrażenie, że to zjawisko niemal nie występuje w tej konstrukcji.

Do przysłony f/4 zwrócimy uwagę na winietowanie, chociaż jest to zależne od warunków. W przypadku fotografowania architektury z dużymi fragmentami jasnego nieba – nie rzuciła mi się ona w oczy, jednak podczas fotografowania szarej ściany jest znacznie bardziej zauważalna. Przy okazji wiem, że muszę wyczyścić matrycę.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/9]

Właściwie, oprócz wspomnianego winietowania w szczególnych warunkach, trudno jest się do czegokolwiek przyczepić. Obiektyw jest szybki, ostry, celny i niemal pozbawiony zniekształceń, co w szczególności przypadnie do gustu fotografom architektury. Przy robieniu 360-stopniowych panoram nie będzie problemów z dziwnie nakładającymi się liniami ani efektu beczki.

Sony FE 20 mm f/1.8 G pojawi się w sprzedaży marcu 2020 roku w cenie 1100 euro (ok. 4710 złotych).

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)