Czy zdjęcia zamachowca z Bostonu spowodują, że będzie idolem?

Czy zdjęcia zamachowca z Bostonu spowodują, że będzie idolem?

© Rolling Stone
© Rolling Stone
Wojciech Gadomski
20.07.2013 14:00, aktualizacja: 26.07.2022 20:12

Z okładki nowego numeru magazynu "Rolling Stone" spogląda terrorysta Dżochar Carnajew. Zamachowiec z Bostonu wygląda jak gwiazda rocka. Inne zdjęcia zrobione tuż przed ujęciem Carnajewa są porównywane do przedstawień Chrystusa. Jest katem czy ofiarą? Co mówi obraz?

Z okładki nowego numeru magazynu "Rolling Stone" spogląda terrorysta Dżochar Carnajew. Zamachowiec z Bostonu wygląda jak gwiazda rocka. Inne zdjęcia zrobione tuż przed ujęciem Carnajewa są porównywane do przedstawień Chrystusa. Jest katem czy ofiarą? Co mówi obraz?

Miły, młody człowiek, normalny chłopak, hipster, muzyk, artysta - takie skojarzenia budzi postać na okładce nowego "Rolling Stone". Nic bardziej mylnego - ten portret przedstawia potwora ("monster", cyt. "Rolling Stone"). Wydaje się, że potwory wyglądają inaczej. Weźmy za przykład Andersa Brevika. Na wszystkich zdjęciach pokazywanych w mediach jest w nim coś niepokojącego. Norweg ma w sobie jakąś bezwzględność, nie budzi sympatii. Jesteśmy przyzwyczajeni do starej jak renesans teorii, że to, co piękne, jest dobre, zaś to, co brzydkie, jest złe. Okładka "Rolling Stone" wzbudziła gniew, w Internecie aż huczy od komentarzy.

Oliwy do ognia amerykańskiego gniewu dolewają zdjęcia zrobione przez policyjnego fotografa, który był na miejscu podczas obławy na bostońskiego terrorystę. Po ukazaniu się kontrowersyjnego numeru "Rolling Stone" policjant ze złości upublicznił fotografie, które zrobił tuż przed aresztowaniem podejrzanego. Przedstawiają one umęczoną, zakrwawioną postać w scenerii rodem z symbolicznego obrazu. Na stronie brytyjskiego dziennika "The Guardian" dziennikarz Jonathan Jones napisał, że Carnajew na tych zdjęciach "wygląda jak Jezus zmagający się z Golgotą" ("he looks like Jesus struggling to Golgotha" ). I coś w tym jest.

© Sean Murphy
© Sean Murphy

Kim jest Dżochar Carnajew? Bezwzględnym rzeźnikiem czy zindoktrynowanym i zmuszonym do przemocy młodym człowiekiem? Obrazy, które widzimy, są niewymuszone, zrobione bez świadomości informacji, jaką niosą. Zdjęcie przedstawiające chłopaka z liceum mógł zrobić każdy. Policjant z aparatem, jak widać, też nie był do końca świadomy tego, jaki przekaz niosą jego kadry. My, odbiorcy, ze swoimi filtrami, przyzwyczajeniami i całą wrażliwością, patrząc na nie, gubimy się. W to wolne, ciepłe sobotnie popołudnie, bezpieczni i spokojni, możemy zastanowić się nad tym, jak te fotografie na nas oddziałują.

© Sean Murphy
© Sean Murphy
© Sean Murphy
© Sean Murphy

 

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)