Dron udający kolibra nagrał 500‑milionową kolonię pięknych motyli

Technologia idzie do przodu, co doskonale pokazują coraz mniejsze drony, stosowane przez badaczy dzikiej przyrody. Dzięki ciekawemu pomysłowi urządzenie mogło nagrać kolonię danaidów wędrownych – pięknych pomarańczowych motyli. Sam dron wyglądał jak koliber, co w zupełności nie przeszkadzało owadom.

Filmik, w którym został wykorzystany dron w przebraniu kolibra to część serii "Spy in the Wild" (ang. ”Szpieg w dziczy”) amerykańskiej sieci PBS. Zobaczymy na nim ogromną kolonię wędrownych motyli – danaus plexippus, które chętnie śpią na drzewach w górach Meksyku, tworząc dla nich nową koronę. Realizatorzy oszacowali ją na 500 milionów osobników!

Na początku filmu zobaczycie, jak motyle spokojnie siedzą na drzewach, jeden przy drugim by zachować ciepło. Gdy robi się cieplej, zwierzęta ożywają i zaczynają opuszczać miejsce. Jest to niesamowicie widowiskowe, ponieważ nie robią tego pojedynczo a całymi chmarami. Gdyby zostały spłoszone, mogłaby się zerwać cała kolonia.

Realizacja takiego nagrania jest bardzo trudna ze względu na płochliwość tych stworzeń. Dzięki opracowaniu specjalnego rozwiązania, jakim jest cichy dron wystylizowany na niegroźnego dla motyli kolibra, udało się stworzyć ten piękny film. Jestem pod ogromnym wrażeniem pracy techników w tym przypadku. Oczywiście latająca kamera mocno odstaje wyglądem od prawdziwego ptaka, ale dla motyli było to wystarczające. Pokazuje to również niesamowity rozwój technologii, o której kiedyś mogliśmy tylko marzyć.