Edyta Górniak wykorzystała zdjęcie fotografa bez zgody. Później się poprawiła

Jest akcja i reakcja. Edyta Górniak opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie autorstwa Michała Ostaszewsiego. Chwilę później pojawił się wpis, w którym podała autora. Czy takie coś powinno mieć miejsce?


Znana ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi piosenkarka Edyta Górniak opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie przedstawiające zaćmienie Słońca. Była przekonana, że zostało ono wykonane 14 grudnia 2020 roku, lecz prawda była inna. Co więcej – okazało się, że to kadr polskiego fotografa Michała Ostaszewskiego, który skontaktował się z Górniak przez komentarze i zwrócił uwagę na to, że dobrze by było, gdyby chociaż podpisała zdjęcie.
Skontaktowaliśmy się z Michałem Ostaszewskim prosząc o komentarz w tej sprawie. Fotograf przedstawił ją następująco:
Michał Ostaszewski
Po pierwsze chciałbym zaznaczyć, że na całą tą sytuację trafiłem dość przypadkowo, kiedy zdjęcie na profilu Edyty Górniak podesłała mi koleżanka z pytaniem, czy to moje zdjęcie. Po drugie — cenię sobie merytoryczność naukową moich zdjęć, ponieważ taki jest ich cel, by szerzyć wartości naukowe związane z kosmosem.
Uderzyło mnie trochę to, że jest ono publikowane jako zaćmienie z 14 grudnia 2020 roku, ponieważ zostało wykonane 2 lipca 2019, jak również powiedzmy inne treści, wśród których znalazło się moje zdjęcie.
No i oczywiście trzecia sprawa, czyli brak jakiegokolwiek wspomnienia o autorze. Sprawa po mojej reakcji w mediach społecznościowych, została co prawda sprostowana na początku podpisując mnie z imienia i nazwiska w tekście posta, po czym oznaczając mój profil.
Chciałbym zaznaczyć jednak, że naprawdę warto jest szanować swoje prace szczególnie jeżeli rozmawiamy tutaj o relacji na linii artysta — artysta, dlatego tym bardziej chciałbym, by w takich sytuacjach osoby, które publikują nie swoje zdjęcia robiły chociaż szczątkowy research tego, co publikują i jakie ma to nieść wartości.
Mimo wszelkiego zamieszania, które pojawiło się wokół tego postu, cieszy bardzo mnie fakt, że coraz więcej znanych osób zaczyna udostępniać rzeczy związane z kosmosem, ponieważ widzę w tym szansę na zainteresowanie tematem większej ilości ludzi, a właśnie to ma na celu moja fotografia.

Konto Edyty Górniak na Instagramie jest prywatne, aczkolwiek poniższe zrzuty ekranu zamieszczone na Twitterze pokazują komentarz Michała w poprzedniej wersji postu oraz nową — już z podpisem.
Tutaj możecie zobaczyć oryginalne zdjęcie zamieszczone przez Michała dnia 2 lipca 2019 roku:
W w/w sprawie warto przytoczyć wpis z Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:
Zobacz również: Photoshop Mix - recenzja
Ustawa z dn. 4.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Art. 16. Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią
nieograniczoną w czasie i niepodlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy
z utworem, a w szczególności prawo do:
1) autorstwa utworu;
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do
udostępniania go anonimowo;
3) nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania;
4) decydowania o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności;
5) nadzoru nad sposobem korzystania z utworu
Napisaliśmy maila z prośbą o komentarz w sprawie wykorzystania zdjeć do Edyty Górniak i czekamy na jej odpowiedź.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl


Polecane przez autora:
- Instagram określi twój wiek. Wystarczy kamerka w smartfonie
- Prosili, by wkleiła geparda, węża i nie tylko. Oto najdziwniejsze życzenia klientów
- Matryca z najmniejszymi pikselami na świecie. Czy to na pewno dobry kierunek?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze