Wiara w ludzkość przywrócona. Zagubiony sprzęt wrócił do właściciela

Niejednokrotnie pisaliśmy o sytuacjach, gdy ktoś zamawiał drogi sprzęt fotograficzny, a w kartonie znajdował cegłę lub papiery. Ta historia jednak sprawi, że uwierzycie w dobroć ludzi. Zaginiony sprzęt wrócił do właściciela z miłym dodatkiem. Aż trudno w to uwierzyć.


Adam Sherez robił zdjęcia w Jerozolimie, gdy znalazł drona DJI Mavic Air 2. Urządzenie wyglądało na sprawne i właściwie na kompletnie nowe. Niestety na dronie nie było żadnych danych kontaktowych, do kogo powinien zostać zwrócony w przypadku odnalezienia.
PRO TIP: Dobrze jest nakleić na urządzeniu karteczkę z imieniem, nazwiskiem, numerem kontaktowym i adresem e-mail, by osoba, która je znajdzie, mogła się z wami porozumieć.
Fotograf wstawił post na lokalne grupy fotograficzne, lecz nie spotkał się z żadną odpowiedzią. Dopiero wtedy stwierdził, że wyciągnie kartę z drona i może w ten sposób natknie się na jakieś poszlaki. Znalazł tam film, który pokazywał właściciela. Podejrzenie Adama padło jednak na bardzo ortodoksyjnego Żyda, który prawdopodobnie nie korzysta z Facebooka czy innych mediów społecznościowych.
Zobacz również: Canon EOS M5 - pierwsze wrażenia z premiery na targach Photokina 2016
Adam wrzucił stopklatkę z filmu na te same grupy, co wcześniej i stał się cud. W ciągu godziny od opublikowania zdjęcia, fotograf dostał szczegółowe dane kontaktowe do właściciela drona. Panowie bardzo szybko się ze sobą skontaktowali i ustalili szczegóły odbioru. Niedługo później dron wrócił do prawowitego właściciela z radosnym selfie w komplecie. Wiara w ludzkość przywrócona!
Powodem utraty drona DJI Mavic Air 2 była utrata łączności z urządzeniem, które z czasem się rozbiło. Przyczyną tego mogło być wlecenie na teren strefy zakazu lotów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze