Wynajmujesz apartament? Sprawdź, czy nie ma ukrytych kamer

Wynajmujesz apartament? Sprawdź, czy nie ma ukrytych kamer

Wynajmujesz apartament? Sprawdź, czy nie ma ukrytych kamer
Marcin Watemborski
11.09.2021 12:00, aktualizacja: 11.09.2021 15:03

Podglądactwo stało się poważnym problemem w przeciągu ostatnich lat. Ludzie wynajmujący kwatery od prywatnych osób muszą mieć się na baczności. Coraz głośniej jest o tym, że w lokalach znalezionych na Airbnb czy innych portalach są poukrywane kamerki. Zobacz, gdzie ich szukać.

Za każdym razem, gdy pojawia się temat podglądactwa i inwigilacji przypomina mi się określenie: Wielki Brat patrzy. Co prawda było one odniesieniem do kwestii chęci kontrolowania zwykłych obywateli, ale w kontekście ukrytych kamerek też się sprawdza. Pierwszym, co przychodzi na myśl jest bowiem bezpieczeństwo wynajmowanej nieruchomości, a nie stalking czy inne dewiacje.

Z resztą, chyba wiele osób przywykły już do tego, że jesteśmy śledzeni na każdym kroku. Dobrze by było, gdybyśmy jednak czasem mogli zachować trochę spokoju i intymności. Książka Rok 1984 Geroge'a Orwella miała być ostrzeżeniem, a nie instrukcją postępowania.

Gdzie najczęściej pojawiają się ukryte kamerki?

Ukryte kamery bywają bardzo sprytnie zamaskowane. W internecie można kupić gotowa urządzenia, które swoim wyglądem przypominają kompletnie inny przedmiot. Przykładowo może być to czujnik dymu, gdzie zamiast jednej z diod znajdzie się obiektyw lub pluszowy misiek, który zamiast oka ma kamerę. Takich przedmiotów jest znacznie więcej. Wystarczy spojrzeć na poniższy filmik.

Według specjalistów, kamer powinniśmy szukać w takich miejscach i urządzeniach, jak:

  • Rośliny
  • Pluszowe zabawki
  • Długopisy
  • Lampy (stojące i wiszące)
  • Czujniki dymu i inny
  • Klimatyzatory
  • Półki (szukajcie kropek i świecących elementów)
  • Gniazdka elektryczne
  • Zegary i budziki

Po to, by znaleźć ukrytą kamerę, warto jest zgasić światło i na spokojnie rozejrzeć się po pomieszczeniu. Niektóre urządzenia rejestrujące mają świecącą lub migającą diodę, sygnalizującą nagrywanie lub transmisję. Następnym krokiem jest włączenie latarki w smartfonie lub jakiejkolwiek innej i przejście się po apartamencie w poszukiwaniu małych elementów odbijających światło – obiektywy kamer zawsze błyszczą.

Wielu podróżników doradza również odłączenie od gniazdek wszelkich urządzeń, których działania nie widać lub ich nie znacie. Dobrym pomysłem przy wynajmowaniu prywatnej kwatery jest wyposażenie się w zagłuszacze sygnału, które uniemożliwią przesyłanie wideo z podłączonych kamer – kosztują one kilkadziesiąt złotych w sklepach internetowych i coraz częściej zyskują na popularności.

Więcej dokładnych podpowiedzi znajdziecie w osobnym artykule.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)