Nieznośne małe niedźwiadki dają popalić swojej mamie
Fotografowie dzikiej przyrody potrafią złapać niesamowite chwile. Isabel Jauss miała niezwykłe szczęście obserwować, jak małe miśki bawią się i dokuczają swojej matce. Po niedźwiedzicy widać, że ma już tego serdecznie dosyć, ale co zrobić?
Isabel Jauss z Hamburga uwielbia fotografować zwierzęta. Jej twórczość koncentruje się głównie na fotografowaniu ciekawych okazów na łonie natury. Niedawno miała okazję odwiedzić kanadyjski park narodowy Wapusk na wyspie Baffin oraz Svalbard w Norwegii. Pierwsze z tych miejsc było wyjątkowe.
Podczas swojego śnieżnego safari fotograficznego, Isabel Jauss dostrzegła trzy przeurocze miśki, które dawały swojej mamie niezły wycisk. Biegały dookoła, tarzały się w śniegu, ciągnęły ją za uszy, a ona zachowywała pełny spokój. Jednak mina niedźwiedzicy jest bardzo wymowna i pokazuje, że trzy maluchy na głowie to już za dużo.
Fotografka zwraca uwagę na to, że występowanie trojaczków wśród niedźwiedzi polarnych jest rzadkością. W większości można zobaczyć samicę wychowującą jedno, góra dwa młode jednocześnie. Tutaj sytuacja jest wyjątkowa i trudno jednoznacznie określić, czy wszystkie trzy miśki to młode tej samej niedźwiedzicy.