Fotograf zamarzł na ruchliwej ulicy Paryża. Miał 85 lat

Fotograf zamarzł na ruchliwej ulicy Paryża. Miał 85 lat

Fotograf zamarzł na ruchliwej ulicy Paryża. Miał 85 lat
Marcin Watemborski
01.02.2022 10:10, aktualizacja: 26.07.2022 13:49

Rene Robert był znanym szwajcarskim fotografem. Specjalizował się w fotografii muzyków flamenco, jak też innych artystów. Jego śmierć natomiast była tragiczna. Starszy mężczyzna zamarzł na ulicy i nikt mu nie pomógł.

Śmierć Rene Roberta to wydarzenie straszne. Nie tylko w kontekście świata sztuki, ale ogólnie. Pokazuje, jak bardzo ludzie znieczuleni są na ludzkie cierpienie i jak bardzo inni nie są ich problemem.

Podczas wieczornego spaceru po Paryżu, w okolicy Placu Republiku Rene Robert doznał poważnego ataku serca. Mężczyzna leżał na chodniku przy Rue de Turbigo. Mimo tego, że widać było, że potrzebuje pomocy, nikt się nie zatrzymał. Nieprzytomny fotograf zamarzł.

Rene Robert przez 9 godzin leżał na ulicy. Jedyną osobą, która zainteresowała się jego loseml, był bezdomny. Wezwał pogotowie, które stwierdziło zgon z powodu wyziębienia organizmu. Miał 85 lat, a jego śmierci można było uniknąć, gdyby ktoś tylko pochylił się nad leżącym na ziemi mężczyzną.

Artysta zasłynął w świecie fotografii zdjęciami muzyków oraz tancerzy flamenco. Przed jego obiektywem stanęli m.in. Paco de Lucia, Israel Galcan czy Rocio Molina Cruz. Znakiem rozpoznawczym Roberta było stosowanie kontrastowej czarno bieli oraz dynamiczne kadry pokazujące kulturę flamenco tętniąca pełnią życia.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)