Historyczne statki niczym zebry. Oślepiający kamuflaż miał nietypowe zadanie
KONRAD SIWIK • miesiąc temu • 2 komentarzeKamuflaż typu "dazzle" został zaprojektowany podczas I wojny światowej przez Normana Wilkinsona w celu zmylenia wrogich okrętów. Historyczne zdjęcia okrętów, w których zastosowano ten oślepiającym kamuflaż, przywodzą na myśl abstrakcyjne obrazy czy wzory w ubarwieniu zwierząt.

Niemcy podczas I wojny światowej dysponowali flotą okrętów podwodnych, zwanych U-bootami, które były niemożliwe do wykrycia z pokładów zwyczajnych statków handlowych. W czasie wojny zatopiły one ponad 5700 jednostek, zabijając przy tym ponad 12 700 osób niebiorących udziału w walkach.
Brytyjczycy, którzy ponieśli tak srogie ofiary, zaczęli zastanawiać się, jak uczynić swoje statki niewidocznymi dla wroga. Kamuflaż sprawdzał się w działaniach lądowych, jednak tak ogromny obiekt jak frachtowiec nie mógł wtopić się w otoczenie, zwłaszcza gdy z jego kominów unosił się dym.
Norman Wilkinson – porucznik rezerwy ochotniczej Królewskiej Marynarki Wojennej, a zarazem malarz, grafik i ilustrator gazet w życiu cywilnym – wymyślił radykalne, ale pomysłowe rozwiązanie. Zamiast próbować ukrywać okręty, postanowił sprawić, by rzucały się w oczy. "Wiedziałem, że uczynienie okrętu niewidzialnym jest absolutnie niemożliwe" – wspominał Wilkinson, cytowany przez Petera Forbesa w książce "Dazzled and Deceived". Przyszło mu jednak do głowy, że jeśli czarny okręt zostanie przełamany białymi pasami, to wizualnie zdezorientuje wroga.
Zobacz również: Przyszłość fotografii. Premiera Huawei P30
Świetnym przykładem zdjęcia, które obrazuje, jak wyglądał kamuflaż opracowany przez Wilkinsona, jest to wykonane w listopadzie 1918 r. Lotnicy i marynarze wiwatują na nim na cześć króla z pokładu lotniskowca "Argus" podczas jego wizyty we flocie w Rosyth w Szkocji. Lotniskowiec jest pomalowany właśnie w kamuflaż typu "dazzle".
Pokrywając kadłuby okrętów zebrzystymi pasami, wirami i nieregularnymi abstrakcyjnymi kształtami, można było zmylić niemieckiego oficera U-Boota spoglądającego przez peryskop. Wzory utrudniałyby zorientowanie się w wielkości, prędkości, odległości okrętu, a także kierunku, w którym zmierzał. Wilkinson wyjaśnił w 1919 r., że kamuflażem chciał przede wszystkim wprowadzić wroga w błąd co do kursu okrętu i w ten sposób sprawić, by zajął słabą pozycję strzelecką.

Koncepcja Wilkinsona została nazwana kamuflażem typu "dazzle" (oślepiający), ponieważ wydawał się on sprzeczny z intuicją. Miał on przede wszystkim za zadanie zakłócić obliczenia wrogich jednostek, utrudniając rozróżnienie, gdzie jest dziób okrętu, a gdzie rufa i dokąd on zmierza. W przypadku torped nie było zbyt dużego marginesu błędu, więc jeśli kamuflaż oślepiający zaburzał obliczenia tylko o kilka stopni, mogło to wystarczyć, by spudłować i uratować brytyjski okręt.

Konrad Siwik, dziennikarz Fotoblogii
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze