Uważaj, z kim rozmawiasz. Hakerzy udają rekruterów i prowadzą rozmowy kwalifikacyjne

Uważaj, z kim rozmawiasz. Hakerzy udają rekruterów i prowadzą rozmowy kwalifikacyjne

Technologia deep fake jest wykorzystywana podczas zdalnych rozmów kwalifikacyjnych.
Technologia deep fake jest wykorzystywana podczas zdalnych rozmów kwalifikacyjnych.
Marcin Watemborski
06.07.2022 08:08, aktualizacja: 06.07.2022 16:46

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 sprawiła, że miliony ludzi na świecie przeszły na pracę zdalną, a ten model utrzymał się nawet po poluzowaniu obostrzeń. Niestety idą za tym zagrożenia. Zdalnie prowadzone są m.in. rozmowy kwalifikacyjne, co jest prawdziwym polem do popisu dla hakerów.

Federalne Biuro Śledcze USA (FBI) ostrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod prawdziwe osoby podczas zdalnie prowadzonych rozmów kwalifikacyjnych. Ci internetowy przestępcy nie potrzebują do tego urządzeń modulujących głos ani idealnie skrojonych lateksowych masek. Przychodzi im z pomocą sztuczna inteligencja.

W raporcie FBI można przeczytać o zwiększającej się liczbie oszustw z wykorzystaniem techonologii deep fake. Polega ona na wykorzystaniu algorytmu, który w oparciu o próbki głosu i zdjęcia jest w stanie odtworzyć wygląd innej osoby, nakładając na twarz rozmówcy odpowiednio przerobioną cyfrową maskę. W ten sposób hakerzy podający się za prowadzących rozmowy mogą wymusić mnóstwo wrażliwych danych.

Deepfake Expert Analyzes Viral Videos

Eksperci zwracają uwagę na to, że rozmowy z oszustami można wykryć. Wystarczy zwrócić uwagę na to, że dźwięk nie pasuje do ruchu ust lub czasem zacina się w dziwny sposób i nijak ma się do opóźnień dźwięku spowodowanych słabszym połączeniem internetowym. Jest bardziej mechaniczny i sztuczny.

FBI podaje też przykład, po którym niemal na 100 proc. da się wykryć oszusta – to kichanie czy kaszlenie. Podczas obu tych czynności mimika zmienia się odruchowo, a reakcja mięśni twarzy jest szybka, co na tę chwilę jest trudne do opanowania przez sztuczną inteligencję.

Technologia deep fake jest bardzo niebezpieczna, a podczas pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 znacznie się rozwinęła. Mimo że wciąż jest niedoskonała, stanowi ogromne zagrożenie, tworząc fotorealistyczne symulacje innych ludzi. Współcześnie ta technologia jest stosowana głównie jako narzędzie propagandowe w wojnach informacyjnych. O ile młodzi ludzie są wyczuleni na tym punkcie, o tyle starsi odbiorcy mogą mieć problem z odróżnieniem cyfrowego kłamstwa od tego, co prawdziwe.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)