Mac mini 2012 kontra 2011 w studiu fotografa [test]
REDAKCJA FOTOBLOGIA.PL • dawno temu
Ten artykuł ma 4 strony:

Wstęp
Gdy oglądałem prezentację nowego mini, przeszło mi przez myśl, żeby sprzedać swój kilkumiesięczny egzemplarz, dopłacić tyle, ile potrzeba, i zamówić nowy. Jeśli nadal biorę to pod uwagę, to publikacją poniższego tekstu strzelam sobie w stopę, ponieważ po jego przeczytaniu nikt o zdrowych zmysłach nie kupi mojego mini.
Dla przypomnienia: dysponuję modelem z ubiegłego roku, w wersji BTO/CTO z procesorem i7 2,7 GHz, do którego samodzielnie dołożyłem dysk SSD (Samsung 830) i 16 GB pamięci RAM. Na prośbę Andrzeja – jednego z czytelników – dokonałem tej samej operacji na nowym mini w podstawowej konfiguracji (i5 2,5 GHz) – jedyną różnicą był model dysku. Do mini 2012 włożyłem nowszego Samsunga, model 840, który jest jeszcze ładniejszy niż poprzedni (dla malkontentów: tak, wiem, że wygląd obudowy dysku SSD nie ma dla Was znaczenia – dla mnie ma).

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze