"Lampa błyskowa bez tajemnic" - przystępne wprowadzenie do fotografowania z fleszem [recenzja]

"Lampa błyskowa bez tajemnic" - przystępne wprowadzenie do fotografowania z fleszem [recenzja]

"Lampa błyskowa bez tajemnic" - przystępne wprowadzenie do fotografowania z fleszem [recenzja]
Olga Drenda
21.11.2012 17:13, aktualizacja: 26.07.2022 20:23

Nakładem wydawnictwa Galaktyka ukazała się najnowsza książka z popularnego cyklu "Bez tajemnic" Bryana Petersona. Czy jest równie przystępnym i ciekawym źródłem wiedzy jak jej poprzedniczki?

Bryan Peterson może być znany czytelnikom Fotoblogii z cyklu poradników: „Fotografia bez tajemnic”, „Ekspozycja bez tajemnic” i kilku innych książek, które ukazały się nakładem wydawnictwa Galaktyka. Kto miał do czynienia z tymi publikacjami, ten wie, że największą zaletą poradników Petersona jest bardzo przystępny język. Właśnie dołączył do nich kolejny tom, poświęcony fotografowaniu z lampą błyskową.

Kto powinien sięgnąć po tę książkę?

[solr id="fotoblogia-pl-61830" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1967,w-skrocie-rosyjska-sztuka-i-propaganda-w-warszawie-rafal-milach-w-gdansku-warsztaty-z-olympusem-i-eizo" _mphoto="rafal-milach-black-sea-o-77486c5.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2370[/block]

Obraz

[/h3]Autor skupia się przede wszystkim na pracy z zewnętrznym fleszem i w trybie manualnym, jednak część książki poświęcona jest również wbudowanym lampom błyskowym i trybowi TTL (choć Peterson otwarcie przyznaje, że nie przepada za tymi ułatwieniami). Czytelnik będzie miał okazję poznać porady dotyczące wykorzystania lampy błyskowej w różnych warunkach pogodowych, a także w rozmaitych okolicznościach: przy fotografii portretowej, krajobrazowej, w podróży, fotografowaniu ruchu, z lampą błyskową zdjętą z aparatu...

Skupienie się na różnorodności zastosowań flesza w trybie manualnym jest dużą zaletą książki – Peterson zachęca, aby nie bać się wyzwań i eksperymentów. Jest dobrym przewodnikiem - przy każdym sposobie wykorzystania flesza podane są sposoby uniknięcia powszechnych błędów ("efektu jelenia w światłach samochodu" przy fotografowaniu we wnętrzach).

Obraz

Jeśli chodzi o wizualną stronę publikacji - to chociaż ilustracje nie są tak efektowne jak w poradniku autorstwa Joego McNally'ego, „Z pamiętnika lampy błyskowej” (wydanym również przez Galaktykę w roku 2009), to kompozycja całości jest przejrzysta i czytelna, co w przypadku podręcznika jest nieodzowne. Zdjęcia przedstawione są na zasadzie "przed i po" lub na zasadzie kontrastu zdjęcia z błędnie użytym fleszem i drugiej fotografii tego samego obiektu przy właściwym zastosowaniu lampy.

Największą zaletą książki Bryana Petersona jest jednak sama treść - warto po nią sięgnąć ze względu na przydatny i klarownie zaprezentowany zasób wiedzy.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)