Mobilny Photoshop Express, czyli jak Adobe podąża za konkurencją
Odpalając mobilną wersję Photoshopa, spodziewałam się pewnych nowinek i odpoczynku od wypełnionych filtrami produktów konkurencji. Byłoby dobrze, gdyby firma ustanawiająca standardy dalej to robiła, a nie biernie podążała za tłumem, prawda?
Po odpaleniu PE pojawia się zestaw filtrów, które nie umywają się do bogatej oferty PicFx czy kultowego Vsco. W przeciwieństwie do najbardziej znanych graficznych aplikacji Adobe, Lightrooma i Photoshopa mobilna wersja tego drugiego jest darmowa, co jest niewątpliwym plusem. Oczywiście, podobnie jak w Vsco Cam czy Afterlight za dodatkowe filtry trzeba zapłacić. Będziemy musieli sięgnąć do kieszeni również wtedy, kiedy zechcemy skorzystać z redukcji szumów. Czy warto? Jeżeli mamy na pokładzie m.in. program Camera +, który przyzwoicie radzi sobie z robieniem zdjęć po ciemku, możemy sobie odpuścić ten zakup. Chyba że planujemy drukować nasze mobilne skarby na papierze lub umieszczać je w Internecie w formacie większym niż ekran naszego telefonu.
Ciekawie sprawdza się szumnie reklamowany (zaraz po filtrach oczywiście) Auto-fix. Po kliknięciu w magiczną różyczkę zdjęcie zostaje w sekundę ulepszone. Czy na pewno? Cóż, testowałam na paru przykładach i efekty były różne. Lepiej już pobawić się suwakami, których w programie nie brakuje, ale zajmie to odpowiednio więcej czasu.
Największą zaletą programu jest jednak opcja przycinania i choćby tylko dla niej warto go ściągnąć. Do wyboru jest paręnaście funkcji. Co najważniejsze, wszystko działa niezwykle płynnie, nawet szybciej niż w opisywanym przeze mnie przed paroma tygodniami Snapseedzie. Nie ma co ukrywać: przydatne są również suwaki do kontroli cieni, ekspozycji czy kontrastów. To serce programu i doskonała odtrutka na filtry.
Gdyby nie rozbudowana opcja croppowania zdjęcia i przydatne suwaki, PS Express byłby po prostu kolejnym programem do obróbki zdjęć. Szkoda, że Photoshop Express reklamowany jest wcześniej wymienionym Auto-fixem czy filtrami. Nic w tym jednak dziwnego, w końcu największą grupą odbiorców tego typu aplikacji są instagramujący użytkownicy, nie wyobrażający sobie życia bez filtra. Jeżeli jednak wyłuskamy z niego to, co najlepsze, produkt Adobe stanie się bardzo przydatnym narzędziem uzupełniającym obróbkę mobilnej fotografii.
[url=http://www.photoshop.com/products/photoshopexpressOficjalna strona programu[/url]