Canon EOS-1D X - profesjonalna lustrzanka w nowej odsłonie


Nie 5D, nie 6D, ale lustrzanka Canon EOS-1D X jest nową propozycją Canona dla odbiorców cyfrowych lustrzanek. Co proponuje japoński producent w następcy EOS-1Ds Mark III i EOS-1D Mark IV?
"Historyczna" premiera Canona już 3 listopada — EVIL, 5D Mk III, 6D czy kamera?
1D X pojawić ma się w sklepach w marcu przyszłego roku, a pochwalić się może przede wszystkim 18-megapikselową, pełnoklatkową matrycą CMOS, która oferować ma niesamowicie niskie szumy dzięki pikselom większym o 1,25 µm niż w Canonie 1D Mark IV i większym o 0,55 µm niż w 5D Mark II. Ochronę przed kurzem zapewniać ma system czyszczenia sensora — Ultrasonic Wave Motion Cleaning. Konstrukcja sensora ograniczać ma również efekt mory, co zdecydowanie powinno ułatwić życie lustrzankowym filmowcom.

Osiągalne bez podbicia czułości ISO mieszczą się w zakresie od 100 do aż 51 200, zaś tryby "niestandardowe" poszerzają ten przedział do od ISO 50 do 102 400 (w trybie H1) lub nawet 204 800 (H2).
Zobacz również: Wiosenne portrety. Jak zrobić dobre zdjęcia w plenerze?
Sprzęt wyróżnia się także możliwością osiągania imponującej prędkości maks. 14 fps w trybie zdjęć seryjnych w trybie JPEG i z włączonym mirror lockup. Używanie autofokusu obniża maksymalną prędkość do 12 klatek na sekundę (RAW, JPEG, RAW+JPEG). Osiągane prędkości mają być zasługą 16-kanałowego odczytu z matrycy i specjalnie zaprojektowanego lustra.
Za przetwarzanie obrazu odpowiadają trzy procesory — w tym dwa Dual DIGIC 5+ - pozwalające na 17-krotne przyspieszenie funkcjonowania w stosunku do DIGIC 4 i obsługę 14-bitowej konwersji danych A/D. Jeden dedykowany procesor DIGIC 4 odpowiada za pomiar ekspozycji (dzięki 100 000-pikselowemu czujnikowi RGB oferującemu 252 strefy zwykłego pomiaru lub 35 dla słabego oświetlenia), obsługę 61-punktowego systemu autofokusu - EOS iTR (Intelligent Tracking and Recognition), a także m.in. rozpoznawanie twarzy.

iTR AF wśród całkowitej liczby sensorów wykorzystuje 21 czujników krzyżowych w okolicach centrum (użyteczne przy przysłonie otwartej do f/5,6), zaś 5 centralnych wyróżniać ma się precyzją zapewniającą bezbłędne funkcjonowanie w okolicach f/2,8. Autofokus jest wysoce konfigurowalny dzięki narzędziu AF Configuration Tool.
Jak deklaruje producent, Canon EOS-1D X wykorzystuje tak potężną moc obliczeniową w parze z jakością matrycy przede wszystkim w celu osiągania bardzo dobrych wyników w zakresie zdjęć w wysokich czułościach przy słabym świetle zastanym i wykorzystania takich funkcjonalności, jak korekcja aberracji i dystorsji dla obiektywów z bagnetem Canon EF.
Canon 1D X jako pierwsza lustrzanka cyfrowa EOS ma zawierać funkcję wielokrotnego naświetlania (również poczynając od wybranego RAW-a) - Multiple Exposure. Pozwala ona na "sklejenie" 9 klatek w jeden obraz w jednym z czterech różnych trybów (Additive, Average, Bright i Dark). Jeśli podejrzane na wyświetlaczu rezultaty nie będą odpowiednie, można użyć funkcji cofnięcia.

Canon 5D Mark III u bram! [aktualizacja]
Canon 1D X oferuje również ulepszone funkcje nagrywania wideo. Przede wszystkim więcej trybów, a także dłuższą pracę w trybie "filmowym" - dzięki obsłudze ujęć prawie 30-minutowych, maks. 4 GB na klip z możliwością ich łatwego łączenia bez utraty jakości. Przeskok pomiędzy poszczególnymi klipami możliwy jest bez utraty klatek, ponieważ aparat nie przerywa nagrywania podczas zapisu poprzedniego pliku.
Nowe formaty kompresji obejmują ALL-i (ułatwia post-processing materiału) czy IPB, który zapewniać ma niesamowity stopień kompresji materiału. Oferowane rozdzielczości to Full HD 1080 24p (23,976)/25p/30p (29,97), HD 720p lub SD (NTSC/PAL) przy 50p bądź 60p (59,94). Kodowanie czasu w trybie wideo w EOS-1D X zgodne ze standardem SMPTE, a także tryby Rec Run i Free Run mają pozwalać na łatwą synchronizację nagrań z kilku kamer lub z audio z zewnętrznego mikrofonu. Canon EOS-1D X oferuje manualną regulację nagrywania dźwięku (w czasie rzeczywistym i już po filmowaniu) i filtr zapobiegający odgłosom wiatru.
Inne istotne zmiany w najnowszym 1D obejmują ergonomię (umiejscowienie przycisków), podwójny slot na kartę pamięci, przeprojektowaną migawkę mającą zapewniać trwałość przez 400 tysięcy cykli i redukcję drgań aparatu podczas pracy. Canon EOS-1D X zapewnia również wbudowany moduł LAN (złącze Ethernet oferujące transmisję 1000BASE-T) umożliwiający wybór zdjęć, które zostaną automatycznie przesłane po podłączeniu kabla. Nie zmieniła się natomiast "pogodoodporność" korpusu.

Wraz z nowym aparatem Canon przedstawił zewnętrzny moduł bezprzewodowy WFT-E6A Wireless File Transmitter umożliwiający pracę w standardzie 802.11n, a także moduł GP-E1 GPS Receiver.
Przewidywana cena body Canon EOS-1D X to 6800 dolarów, za WFT-E6A Wireless File Transmitter trzeba zapłacić 600 dol., zaś za GP-E1 GPS — 300 dol. Korpus i moduł Wi-Fi pojawią się na rynku w marcu 2012 r., moduł GPS ma "dołączyć" miesiąc później.
Źródło: Canon


Polecane przez autora:
- Najgorsza sesja sportowców USA w historii?
- Samsung EX2F - superjasne szkło i łatwe udostępnianie
- Fotografowie (wreszcie) kontratakują?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze