Reklamy fotograficzne, które zatrzymują na dłużej

Reklamy otaczają nas z każdej strony, jednak wśród nich zawsze znajdzie się perełka, która rozbawi do łez lub zmusi do refleksji. Dziś prezentuję subiektywne zestawienie najlepszych z nich.
Przeglądając czeluści YouTube'a, natknąłem się na masę nic niewnoszących reklam. Po prostu uśmiechnięci ludzie, którzy pokazują wybielone zęby. Do mnie to nie trafia. Po kilku godzinach znalazłem jednak kilka reklam, które moim zdaniem zasługują na uwagę. Jestem użytkownikiem Canona, więc trudno mi to przejdzie przez gardło, ale…najciekawsze reklamy produkuje Nikon.
10 najdziwniejszych fotograficznych reklam
Nikon
Pierwsza z nich to właśnie produkcja Nikona, która urzekła mnie swoją różnorodnością, humorem i refleksją.
Fujifilm
Jak się okazuje — reklamy trzeba oglądać do końca. Tak jest właśnie w wypadku Fujifilm. Dobrze, że akurat nie piłem kawy, bo na pewno wylądowałaby na monitorze.
Canon
Canona również nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. Przejrzałem naprawdę dużo reklam tego producenta i w większości były po prostu kiepskie. Największą bolączką był problem opisany na początku artykułu. Jednak reklama Canona 600D bardzo przypadła mi do gustu. Lubię dynamiczne sceny, płynne przejścia i nasycone kolory — tu jest wszystko, i to z pomysłem.
Sony
Reklama Sony TX7 rozbawiła mnie do łez. Jej bohaterce świat padł do stóp — jakie szczęście, że miała ze sobą aparat z możliwością zrobienia błyskawicznej panoramy! Moim faworytem i tak zostaje ostatni z jej fanów.
Samsung
Samsung świetnie zareklamował aparaty z dwoma wyświetlaczami. Nie ufajcie zdjęciom profilowym na portalach społecznościowych! Resztę zobaczcie sami.
TOP 10: fotograficzne reklamy z udziałem celebrytów
Zobacz również: Przyszłość fotografii. Premiera Huawei P30
Agfa
Klasyka gatunku. Tę reklamówkę Agfy pamiętam jeszcze z czasów, kiedy nie wiedziałem, co to czas naświetlania czy ISO. Prosta, ale jakże zabawna.
Olympus
Ta reklama Olympusa również bardzo mnie rozśmieszyła. Kiedyś nawet miałem ten aparat, ale na szczęście obeszło się bez robienia z siebie pośmiewiska, tak jak w poniższym filmie.
Olympus postawił na kreatywność. Reklamę zrobił ze zdjęć, które przedstawiały…zdjęcia. Musiało to kosztować mnóstwo wysiłku i pieniędzy, ale efekt jest imponujący!
Nowa reklama Olympusa E-PL1, czyli 355 fotografii w formacie billboardu
Jeśli Wy macie swoich faworytów, chętnie przejrzymy linki w komentarzach.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze