Jaką cenę trzeba zapłacić za pełniejszy obraz świata?

Jaką cenę trzeba zapłacić za pełniejszy obraz świata?

Fot. Tim Hetherington, World Press Photo 2007
Fot. Tim Hetherington, World Press Photo 2007
Redakcja Fotoblogia.pl
03.06.2011 10:10, aktualizacja: 01.08.2022 14:38

Jak wynika z danych Międzynarodowego Instytutu Prasowego (IPI), tylko w ubiegłym roku zginęło 102 reporterów. Według ONZ ponad 1,5 tysiąca w ciągu ostatnich 14 lat. Co sprawia, że fotoreporterzy gotowi są narażać życie dla jednego dobrego zdjęcia?

Mówią o nim, że kulom się nie kłaniał. Zdarzało się, że na linii frontu wychodził przed szereg żołnierzy, by zrobić im zdjęcie. Nominowany do Oscara za dokument o Afganistanie, laureat World Press Photo, stały współpracownik amerykańskiego magazynu "Vanity Fair", uznawany był za jednego z najzdolniejszych fotoreporterów naszych czasów. Tim Hetherington zginął pod koniec kwietnia w oblężonej Misracie na zachodzie Libii. Był w pracy.

Fotografia wojenna jest stara jak sama fotografia. Fotoreporterzy ginęli na frontach wszystkich konfliktów zbrojnych od końca XIX wieku. Jak wynika z danych Międzynarodowego Instytutu Prasowego (IPI) tylko w ubiegłym roku, zginęło 102 reporterów. Według ONZ ponad 1,5 tysiąca w ciągu ostatnich 14 lat. Co sprawia, że fotoreporterzy gotowi są dla jednego dobrego zdjęcia narażać życie?

Jestem dokumentalistą. To moja praca. Jesteś na wojnie. Śmierć się przydarza – mówił jeszcze dwa miesiące temu w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Hetherington.

Dane szokują, ale uświadamiają jednocześnie, jaką cenę trzeba zapłacić za pełniejszy obraz świata. Bo bez poświęcenia reporterów nie byłoby tak wielu ważnych zdjęć: tych z lądowania w Normandii Roberta Cappy czy słynnej fotografii Nica Uta przedstawiającej 9-letnią dziewczynkę zrzucającą z siebie płonące od napalmu ubranie. Dlatego cieszę się, że w tym wydaniu "Digital Camera" możemy zaprezentować Wam sylwetkę Tima Page’a, legendarnego fotoreportera, który zasłynął zdjęciami z wojny w Wietnamie. Miał rzadką umiejętność znalezienia się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, dostrzegania niezwykłych kadrów tam, gdzie z pozoru nie działo się nic ciekawego. Przedstawiamy go jako postać niezwykle barwną, protoplastę bohatera hollywoodzkiej produkcji „Czas Apokalipsy”, lekkoducha, który palił trawkę w jednym okopie z żołnierzami US Army. To opowieść o człowieku niezwykłym. Wcale nie kryształowym, ale odważnym i szlachetnym.

Maciej Zieliński

Redaktor naczelny Digital Camera Polska

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)