O nowym Olympusie E-5 mówi się, że będzie ostatnią tradycyjną lustrzanką Olympusa wypuszczoną na rynek. Nie da się ukryć, że firma stawia głównie na rozwój swojego systemu Mikro Cztery Trzecie. Jednak z drugiej strony zapewnia, że nie porzuci swoich wiernych użytkowników E-Systemu. Dla podtrzymania zainteresowania nowym aparatem firma wypuściła aktualizację firmware, ale nie samego aparatu, a kilku obiektywów.
O nowym [Olympusie E-5](http://fotoblogia.pl/search/?q=olympus+e 5) mówi się, że będzie ostatnią tradycyjną lustrzanką Olympusa wypuszczoną na rynek. Nie da się ukryć, że firma stawia głównie na rozwój swojego systemu Mikro Cztery Trzecie. Jednak z drugiej strony zapewnia, że nie porzuci swoich wiernych użytkowników E-Systemu. Dla podtrzymania zainteresowania nowym aparatem firma wypuściła aktualizację firmware, ale nie samego aparatu, a kilku obiektywów.
Nowa aktualizacja zwiększy szybkość wykonywania zdjęć seryjnych aparatem Olympus E-5, a załapią się na nią trzy obiektywy (nowy firmware będzie dostępny już niebawem). Szczęśliwymi wybrańcami są obiektywy Zuiko Digotal ED:
- 14-35 mm f/2.0 SWD (wersja 1.1),
- 50-200 mm f/2.8-3.5 SWD (wersja 1.1),
- 12-60 mm f/2.8-4 SWD (wersja 1.2).
Jak chwali się Olympus, najnowsza E-5 ma podobno niesamowicie szybki system autofokusa, który szczególnie w połączeniu ze szkłem 12-60 mm (przy ustawieniu na 60 mm) pokonał w wewnętrznym teście lustrzanki pozostałych producentów.
