Jak fotografować bez statywu?

Jak fotografować bez statywu?

Fot. Piotr Trybalski
Fot. Piotr Trybalski
Piotr Trybalski
29.05.2010 11:45, aktualizacja: 01.08.2022 15:18

Nie wszędzie można zabierać ze sobą statyw. Nie zawsze da się przewidzieć sytuacje w których jednak mógłby się przydać. Co zrobić gdy aparat pokazuje czasy, które dają pewność wykonania poruszonych zdjęć, a pod ręką nie masz statywu ani monopodu?

Jest przynajmniej kilka sposobów by złagodzić efekt długich czasów. A sprawdza się tu metoda z powodzeniem wykorzystywana przez? strzelców. Czyli stoicki spokój.

Wstrzymaj oddech

Fotografowanie na wstrzymanym oddechu to jeden ze sposobów. Zakładając, że nie jesteś zziajany stań tak, by oprzeć się na wysuniętej do tyłu nodze. Trzymając oburącz aparat dociśnij łokcie do klatki piersiowej, lewą dłoń podłóż pod obiektyw, wstrzymaj oddech, przyłóż aparat do oka, skup się i wciśnij spust migawki. Wystarczy by wykonać zdjęcia o czasach naświetlania niewiele dłuższych od wartości jaka powstaje przez podzielenie liczby 1 przez długość ogniskowej obiektywu. Przy dłuższych czasach warto oprzeć się dodatkowo o coś ? ścianę, stabilne ogrodzenie czy drzewo. Tą metodą udaje mi się fotografować nawet z czasami 1/5 ? 1/3 s w standardowym zakresie ogniskowych 24-85 mm.

Dobrym sposobem jest też owinięcie nadgarstka paskiem, na którym nosisz aparat. W ten sposób dodatkowo stabilizujesz całość układu: ty ? aparat. Reszta działań zgodnie z opisem wyżej.

Gdy jest ciemno

Przy całkiem słabych warunkach oświetleniowych warto rozglądnąć się dookoła i wykorzystać naturalne elementy, które często mogą zastąpić statyw ? betonowe ogrodzenia, słupki, głazy, ławki etc. Wszystko to co daje ci szansę stabilnie położyć aparat i ustawić właściwy kadr. Fotografując w ten sposób ? i w ogóle fotografując ze statywu ? warto skorzystać bądź to z wężyka spustowego bądź z samowyzwalacza. Nawet delikatne naciśnięcie spustu migawki może poruszyć aparatem tak, że zdjęcia nie wyjdą ostre.

Nie popełniaj tego błędu!

Najgorszym z możliwych sposobów rekompensowania złych warunków oświetleniowych jest zwiększanie otworu przesłony. W skrajnych warunkach może ci przyjść do głowy pomysł by np. wnętrze kościoła, jaskini zarejestrować na małej głębi ostrości. Pamiętaj, że w ten sposób tracisz ostrość i jakość. Lepiej wysilić się i poszukać jakąś namiastkę statywu.

I na koniec mały trick

Przy długich czasach naświetlania, nawet stosując opisane powyżej techniki fotografowania bez statywu można uzyskać poruszone zdjęcia. Dlatego proponuje ustawić aparat na zdjęcia seryjne (im więcej klatek na sec. tym lepiej) i zamiast robić jedno zdjęcia ? zrobić całą ich serię. Czasem sam ruch lustra lustrzanki powoduje poruszenie obrazu. W serii zdjęć lustro po pierwszej klatce jest już u góry, porusza się wyłącznie migawka. Po powrocie do domu i przeglądnięciu zdjęć na monitorze wybierz to, które jest najbardziej ostre.

Stosując ten trick pamiętaj o kontroli lampy błyskowej (jeśli jej używasz, np. do doświetlenia elementów planu). Zazwyczaj czas ładowania lampy do kolejnego błysku jest dłuższy niż czas pomiędzy poszczególnymi otwarciami migawki. W efekcie kolejne zdjęcia mogą zostać wykonane bez światła lampy.

A co z obiektywami ze stabilizacją obrazu?

Nikon AF-S NIKKOR 16-35mm f/4G ED VR - redukcja drgań pozwala na fotografowanie przy świetle o wartości niższej nawet o 4EV, czyli cztery wartości przesłony.
Nikon AF-S NIKKOR 16-35mm f/4G ED VR - redukcja drgań pozwala na fotografowanie przy świetle o wartości niższej nawet o 4EV, czyli cztery wartości przesłony.

Są takie, to fakt. I to nie tylko obiektywy. Część producentów (np. Sony) stosuje stabilizacje matrycy światłoczułej body aparatu. Na czym polega działanie tego systemu? Ano na tym, że specjalny układ analizuje mini ruchy body aparatu, spowodowane np. drżeniem ręki, informuje o tym inny układ, który odpowiednio modyfikuje położenie matrycy (przesuwa ją w przód/tył, na boki) tak, aby obraz wpadający przez obiektyw ?składał się? w zawsze w tym samym miejscu ? na nieruchomiej względem ruchomego body matrycy. W ten sposób obraz pozostaje ostry. To najskuteczniejszy system stabilizacji obrazu.

Inny system ? stabilizacji optycznej ? używany jest m.in. przez Nikona (obiektywy oznaczone VR) i Canona (obiektywy IS) poprzez odpowiednie modyfikacje położenia soczewek obiektywu ?podaje? do body aparatu, wprost na matrycę już ?złożony?, bez zniekształceń obraz. System ten daje gorszą jakość obrazu niż system stabilizacji matrycy. Pozostają jeszcze systemy elektroniczne, które używają oprogramowania i specjalnych algorytmów do poprawy ruszonych zdjęć ? już po zapisaniu zdjęcia w pamięci aparatu albo podbijają czułość aparatu w czasie gdy ten drży za bardzo. Niestety efekty takich działań są poza wszelką klasyfikacją jakości. Zapomnijmy o nich.

Czy w takim razie stabilizacja obrazu pomoże nam rozwiązać problem drżących rąk? W pewnym zakresie tak. Nie liczyłbym tu raczej na efekt zamrożonego zdjęcia poruszającego się szybko obiektu. Ot, dobry system do wykorzystania przy czasach nieco tylko odbiegających od tych książkowych zaleceń 1 dzielone przez długość obiektywu.

Uwaga w samochodzie!

Przestrzegam i dziele się własnym, złym doświadczeniem związanym z używaniem systemów stabilizacji obrazu w czasie jazdy samochodem (safari, wyjazd z serii ?tygodniami przed siebie?). Canonowski obiektyw z systemem IS padł jak mucha po 2 tygodniach fotografowania z drgającego samochodu. Cóż, nie był zapewne projektowany do wykorzystania w warunkach permanentnych drgań (a Australijski outback takie właśnie oferuje). Niemniej jednak warto o tym pamiętać i wyłączać system. Przynajmniej od czasu do czasu.



Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)