Mój kandydat na nieustraszonego fotografa 2009 roku...

Mój kandydat na nieustraszonego fotografa 2009 roku...

Mój kandydat na nieustraszonego fotografa 2009 roku...
Mój kandydat na nieustraszonego fotografa 2009 roku...
Mateusz Gołąb
16.12.2009 09:39, aktualizacja: 02.08.2022 09:33

Trzeba mieć nie lada szczęście i niesamowite nerwy, aby robić zdjęcia, kiedy tuż obok głowy przelatuje z prędkością 400 km/h dragster, nad którym stracił panowanie kierowca. Moim bohaterem został Andy Willsheer, który robił zdjęcia na torze w Pomonie w Kalifornii.

Trzeba mieć nie lada szczęście i niesamowite nerwy, aby robić zdjęcia, kiedy tuż obok głowy przelatuje z prędkością 400 km/h dragster, nad którym stracił panowanie kierowca. Moim bohaterem został Andy Willsheer, który robił zdjęcia na torze w Pomonie w Kalifornii.

Od 0 do 100 km/h w nawet i sekundę i tysiące koni mocy. A naprzeciw tylko człowiek z aparatem. W wypadku zarówno kierowcy jak i fotografowi nic się nie stało, a całą sytuację wraz ze zdjęciami Willsheer'a pokazał The Daily Mail. Robią wrażenie.

Na deser jeszcze film:

Źródło: The Daily Mail

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)