Flickr stał się witryną dla lamerów?

Flickr stał się witryną dla lamerów?

Flickr stał się witryną dla lamerów?
Flickr stał się witryną dla lamerów?
Krzysztof Basel
22.10.2009 10:00, aktualizacja: 02.08.2022 09:38

Jeden z blogerów publikujących w serwisie Tumblr zrównał z ziemią Flickra. Jego zdaniem serwis zaniedbuje zaawansowanych użytkowników, utrudnia im dostęp do zdjęć i nie informuje o konieczności odnowienia płatnego konta.

Jeden z blogerów publikujących w serwisie Tumblr zrównał z ziemią Flickra. Jego zdaniem serwis zaniedbuje zaawansowanych użytkowników, utrudnia im dostęp do zdjęć i nie informuje o konieczności odnowienia płatnego konta.

Użytkownik zaczął korzystać z Flickra cztery lata temu. Udostępnił w serwisie kilkadziesiąt gigabajtów fotografii. Kiedy zakładał konto obiecywano mu, że niezależnie od tego czy ma konto darmowe czy też płatne wszystkie zdjęcia będą zawsze dostępne. Jedynym ograniczeniem był limit ilości przesyłanych na serwer danych.

Potem bloger wykupił pakiet premium, Flickra przejęło Yahoo! a regulamin się zmienił. Wprowadzono zasadę, że osoby niepłacące i nielogujące się przez 90 dni tracą swoje konta. Dodatkowo w ich profilach będzie wyświetlane tylko 200 zdjęć.

Internauta nie przejmował się tym do czasu, gdy wygasła jego płatna subskrypcja. Flickr nie przypomniał mu o jej odnowieniu, mimo że serwisowi powinno na tym zależeć. W rezultacie użytkownik stracił z dnia na dzień dostęp do ponad 90% swoich fotografii.

Bloger stwierdził:

Muszę teraz płacić Yahoo! dodatkowe pieniądze za to, aby mieć dostęp do zdjęć, które już dawno temu udostępniłem. Natychmiast przenoszę swoją bazę fotografii do Picasy (?). Skasuję moje konto we Flickrze w ciągu tygodnia.

Internauta ma sporo racji. Flickr w ciągu ostatnich lat zaczął koncentrować się na mniej zaawansowanych użytkownikach, którzy wykorzystują witrynę do udostępniania bieżących fotografii znajomym. Nie potrzebują tworzenia kopii bezpieczeństwa, nie traktują bazy jak sieciowego portfolio.

Osoby zajmujące się fotografią bardziej profesjonalnie są poszkodowane. Muszą płacić (w Picasie też, ale darmowy gigabajt starcza nawet na tysiąc zdjęć), na dodatek otrzymują za to usługę, która coraz bardziej przypomina platformę amatorskich fotoblogów.

_______

*Tekst pochodzi z bloga vBeta.pl, autor: *Andrzej Biernacki

Źródło: vBeta

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)