Pentax powoli składa broń w wyścigu na megapiksele. "Osiągnęliśmy rozsądną granicę naszych możliwości" - możemy przeczytać w wywiadzie z Gabriele Remmers Marketing Communication Manager w dziale systemów obrazowania Pentax Europe. To oznaka głębokiego kryzysu w Pentaxie czy zwykła marketingowa deklaracja?
Pentax powoli składa broń w wyścigu na megapiksele. "Osiągnęliśmy rozsądną granicę naszych możliwości" - możemy przeczytać w wywiadzie z Gabriele Remmers Marketing Communication Manager w dziale systemów obrazowania Pentax Europe. To oznaka głębokiego kryzysu w Pentaxie czy zwykła marketingowa deklaracja?
W wywiadzie dla niemieckiego magazynu fotoMAGAZIN Gabriele Remmers mówi jeszcze o wstrzymanych planach dotyczących pełnoklatkowych i średnioformatowych aparatów.
"Naszym priorytetem są teraz produkty skierowane do szerokiej grupy odbiorców. Jako stosunkowo mały producent musimy skupić się na rozwoju aparatów, które są również priorytetem biznesowym" - mówi Remmers.
Przedstawicielka Pentaxa argumentuje, że lepiej skupić się teraz na poprawiniu innych ważnych elementów lustrzanek cyfrowych. Mowa tu np. o obniżaniu szumów kosztem jakości obrazu i detali.
Niedawno słyszeliśmy podobne zapewnienia ze strony Olympusa. Prasa podała informację o tym, że producent póki co nie ma zamiaru inwestować w matryce o rozdzielczości większej, niż 12 megapikseli. Kilka dni po opublikowaniu tekstu Olympus oficjalnie sprostował tę informację, mówiąc o dużo większych matrycach - rzędu 20 megapikseli.
W przypadku Pentaxa sytuacja wygląda jednak trochę inaczej. Wczoraj pisaliśmy, że producent odniósł spore straty, czego efektem będzie zwolnienie połowy załogi japońskiego centrum firmy. Czy słowa wypowiedziane przez Gabriele Remmers potwierdzają poważne problemy Pentaxa?
Źródło: Photography blog
