Fotografia makro - praktyczne porady dla początkujących [poradnik]

Fotografia makro - praktyczne porady dla początkujących [poradnik]

Fotografia makro - praktyczne porady dla początkujących [poradnik]
Źródło zdjęć: © © Arkadiusz Makowski / [www.makowskiarkadiusz.pl](http://www.makowskiarkadiusz.pl) / [www.facebook.com/warsztatykarkonosze](https://www.facebook.com/warsztatykarkonosze) / [www.warsztatyfotograficzne.net](http://www.warsztatyfotograficzne.net)
Arkadiusz Makowski
19.03.2017 20:56, aktualizacja: 26.07.2022 18:35

Wiosna to doskonały czas, aby wyjść z domu i zacząć fotografować przyrodę. Pytanie tylko, jak i czym fotografować, aby w pełni uchwycić piękno drzemiące w naturze?

Jaki sprzęt wybrać? Taki, który dobrze znasz

Rozpoczynając swoją przygodę z makrofotografią, należy zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt. Do wyboru mamy – obiektywy makro, pierścienie odwrotnego mocowania i pierścienie pośrednie.

Olympus PEN E-P5 i M.ZUIKO DIGITAL ED 60mm 1:2.8 Macro
Olympus PEN E-P5 i M.ZUIKO DIGITAL ED 60mm 1:2.8 Macro© © KB

Obiektywy makro to opcja wygodna dla mniej doświadczonych miłośników fotografii, ale zdecydowanie najdroższa. Co prawda, oprócz drogich, systemowych obiektywów, możemy zastosować starszy, używany zamiennik - Sigmy lub Tamrona, dzięki czemu zaoszczędzimy nie tylko pieniądze, ale też wynik może być zadowalający. Początkowo nie jest potrzebny najnowszy systemowy obiektyw. Radziłbym wybrać te starsze wersje, które mimo swojego wieku nadal doskonale sprawdzą się w fotografii makro.

Pierścień odwrotnego mocowania
Pierścień odwrotnego mocowania© © www.garyluhm.net

Pierścienie odwrotnego mocowania umożliwiają fotografowanie z bardzo dużymi powiększeniami, wręcz mikroskopowymi. Tego typu mocowanie zakłada się z jednej strony na gwincie obiektywu, a z drugiej na aparacie lub kolejnym obiektywie. Co najważniejsze, metoda ta daje nam możliwość wykorzystania obiektywów, które już posiadamy. Trzeba jednak zwrócić uwagę na rodzaj przejściówki, którą należy zastosować w zależności od obiektywu i aparatu.

Przejściówka m42
Przejściówka m42

Ja stosuję jeszcze inne rozwiązanie - jestem zwolennikiem fotografii makro starymi obiektywami z pierścieniami pośrednimi.

Obraz
© © Arkadiusz Makowski / [www.makowskiarkadiusz.pl](http://www.makowskiarkadiusz.pl) / [www.facebook.com/warsztatykarkonosze](https://www.facebook.com/warsztatykarkonosze) / [www.warsztatyfotograficzne.net](http://www.warsztatyfotograficzne.net)

W pierwszym przypadku przypinamy obiektyw i idziemy w plener. Każdy z producentów obiektywów ma w swojej kolekcji obiektyw makro - należy jedynie poczytać, jakie są jego wady i zalety, od jakiej minimalnej odległości ostrzy i na jakiej przysłonie obraz jest najostrzejszy.

W drugim przypadku możemy sobie pozwolić na większe eksperymenty. Do wyboru mamy już posiadane szkła, ale także obiektywy, które możemy pożyczyć od dobrych znajomych. Każdy z nich da trochę inny obraz, plastykę, przybliżenie i bokeh.

Obraz
© © Arkadiusz Makowski / [www.makowskiarkadiusz.pl](http://www.makowskiarkadiusz.pl) / [www.facebook.com/warsztatykarkonosze](https://www.facebook.com/warsztatykarkonosze) / [www.warsztatyfotograficzne.net](http://www.warsztatyfotograficzne.net)

Podążając tą samą drogą co ja, korzystać będziecie ze starych obiektywów, używając np. popularnej przejściówki m42 i pierścieni pośrednich (w zależności od stopnia powiększenia). Jedną z największych zalet tego sposobu jest jego dostępność. Dobre szkło z wysokimi wartościami optycznymi można znaleźć w cenie 50 - 200 zł. Pierścienie to wydatek rzędu 50 zł. Dodatkowo stare szkła mają „charakter” wynikający z wad optycznych. W cenie systemowego obiektywu (przynajmniej 1500 - 3500 zł), możemy zakupić kilka naprawdę dobrych szkieł manualnych, jak np. Pentacon, Pancolar, Takumar czy Helios. Pamiętajmy, że ważna jest znajomość własnych szkieł – należy sprawdzić, czy i na jakiej przesłonie są ostre. Często zdarza się, że w pogoni za przepięknym bokehem korzystamy z maksymalnie otwartej przesłony i w rezultacie mamy piękne tło, ale model wychodzi nam całkowicie z ostrości.

Obraz
© © Arkadiusz Makowski / [www.makowskiarkadiusz.pl](http://www.makowskiarkadiusz.pl) / [www.facebook.com/warsztatykarkonosze](https://www.facebook.com/warsztatykarkonosze) / [www.warsztatyfotograficzne.net](http://www.warsztatyfotograficzne.net)

W zależności od typu fotografii makro, który weźmiemy na warsztat (artystyczny, dokumentalny), zmienia się też sztuka fotografowania. I tak jak w typie dokumentalnym z reguły wymagane jest, aby wszystko było ostre, tak w artystycznym możemy się już bardziej zatracić. Pamiętajmy jednak, że najlepiej, aby cały model był ostry, a nie tylko jego oko i kawałek pyszczka. Będzie to niezwykle trudne do osiągnięcia, w szczególności przy bardzo jasnych obiektywach, chyba że zaczniemy przymykać przysłonę. Sam model i warunki atmosferyczne nie gwarantują nam jeszcze sukcesu. W dużej mierze będzie on zależał od humoru i ustawień modela.

Prognoza pogody i worki na śmieci - najlepsi przyjaciele fotografa makro

Przed wyprawą na zdjęcia warto sprawdzić prognozę pogody, ale taką, aby uwzględniała szczegółowo teren, na którym żyjemy, punkt rosy, kiedy i gdzie dokładniej wzejdzie słońce czy będzie mgła, czy i jaki będzie stopień zachmurzenia. Proszę pamiętać, że zwierzęta dużo mocniej reagują na zmiany pogody i na pewno w przypadku zmian ciśnienia będą bardziej niespokojne, a to znacznie utrudni pracę z nimi.

Obraz
© © Arkadiusz Makowski / [www.makowskiarkadiusz.pl](http://www.makowskiarkadiusz.pl) / [www.facebook.com/warsztatykarkonosze](https://www.facebook.com/warsztatykarkonosze) / [www.warsztatyfotograficzne.net](http://www.warsztatyfotograficzne.net)

Pamiętajmy też o przygotowaniu odpowiednich ubrań, sprzętu, obiektywów, jedzenia czy zwykłych worków na śmieci, które sprawdzają się zawsze, kiedy zaskoczy nas deszczowe załamanie pogody. Dodatkowo warto mieć przynajmniej jedną aplikację pogodową na smartfona, jak np. AccuWeather czy Goweather EX. Darmowych aplikacji jest pod dostatkiem, ja polecam zainstalować minimum dwie, aby można było zweryfikować czy uśrednić wynik z obu. Najczęściej wszystkie te aplikacje są dostępne za darmo, z możliwością wykupienia licencji za dodatkowe funkcje, ale to już zależy od indywidualnych preferencji użytkownika. Na pewno warto sprawdzać i testować. Na spotkanie z przyrodą o świcie nie należy również używać perfum. Naszym modelom może się nie spodobać nienaturalny ostry zapach.

Warto też wziąć obiektyw do fotografii otaczającego terenu, na wypadek, gdyby nasi mali modele okazali się niechętni do współpracy.

Praktyka z rana, czyli kto wcześniej wstaje, ma dobre zdjęcia

Posiadamy już odpowiedni sprzęt, znamy pogodę, mamy plan, zatem czas wyruszyć w drogę. Ogromne znaczenia ma pora, o której zaplanujemy sesję. Lubiący długo pospać, będą niepocieszeni - dobre zdjęcie makro zrobić można praktycznie tylko o świcie. Rankiem nasz makrokosmos oświetla doskonałe miękkie światło, które zastyga w kroplach rosy. Również z mieszkańcami tego świata najlepiej współpracuje się o tej wczesnej porze, dopóki jeszcze na wpół śpiące, leniwe stworzonka chwytają pierwsze promienie słońca i nabierają energii na cały dzień. W późniejszych godzinach nie uda nam się sfotografować motyla, jaszczurki czy pająka z odpowiedniej odległości, ponieważ zwyczajnie uciekną lub schowają się przestraszone. Poranek daje nam tę możliwość, że możemy spokojnie wybrać kadr tak, aby uchwycić również przestrzeń życiową naszego modela.

Obraz
© © Arkadiusz Makowski / [www.makowskiarkadiusz.pl](http://www.makowskiarkadiusz.pl) / [www.facebook.com/warsztatykarkonosze](https://www.facebook.com/warsztatykarkonosze) / [www.warsztatyfotograficzne.net](http://www.warsztatyfotograficzne.net)

Przyrodzie można dopomóc. Jeśli akurat rosa nam nie dopisze, możemy użyć skraplacza z wodą i delikatnie zrosić fotografowany teren. Wodę należy maksymalnie rozproszyć i skraplać długo, z jak największej możliwej odległości tak, aby w locie drobinki zyskały zapach i temperaturę otaczającego powietrza. Jeśli woda ze skraplacza będzie miała jakikolwiek zapach lub smak niezgodny z naturalnym, to po jednym psiknięciu modela już nie będzie. Fotografujemy w kontrze do wpadającego w obiektyw światła, aby uzyskać magiczne bliki. Jeśli światła nam brakuje, należy zaopatrzyć się w małe blendy o średnicy ok. 25 cm (lub wykonać je samemu np. z foli aluminiowej i styropianu). Rozstawiamy blendy na statywach, czyli przyczepiamy je do patyków i wbijamy w ziemię, pamiętając, aby nie przestraszyć modela tupaniem i kręceniem się w kółko. Reszta zależy od wytrwałości i cierpliwości. Fotografia makro wymaga cierpliwości i czasu – bardzo często zdarza się, że z wyprawy wrócimy bez materiału, bo zabraknie nam modela, bo ucieknie albo źle się ustawi... Wtedy zawsze pozostaje nam cieszyć się świeżością poranka i widokiem otaczającej przyrody, który niejednokrotnie zaprze nam dech w piersi.

Praktyka czyni makromistrza

Podsumowując: polecam próbować i dzielić się wynikami z innymi na portalach internetowych czy społecznościach - to najlepsza metoda nauki. Nie zrażajmy się szybko - fotografia makro to ciężki kawałek chleba i każdą dobrą fotę należy po prostu „wychodzić”. Kiedy jednak już ją uchwycimy, to mamy z niej ogromną radość.

Zdjęcie „Elvis” w 2012 r. zdobyło Grand Prix Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic.
Zdjęcie „Elvis” w 2012 r. zdobyło Grand Prix Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic.© © Arkadiusz Makowski / [www.makowskiarkadiusz.pl](http://www.makowskiarkadiusz.pl) / [www.facebook.com/warsztatykarkonosze](https://www.facebook.com/warsztatykarkonosze) / [www.warsztatyfotograficzne.net](http://www.warsztatyfotograficzne.net)

Gdyby potrzebna była dalsza pomoc, to serdecznie zapraszam na warsztaty fotograficzne, podczas których pokażemy krok po kroku, jak zrobić zdjęcie makro i uchwycić magiczny malarski bokeh. Więcej informacji znajdziecie na naszym profilu na Facebooku.

Autorzy tekstu: Arkadiusz Makowski i Paweł Krok.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)